Leczenie Szajby
Leczenie Szajby
Nasi użytkownicy założyli 1 226 299 zrzutek i zebrali 1 348 417 171 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności13
-
UPDATE: Heloł, zapomniałem uaktualnić, że byliśmy na sanacji 11 czerwca. Wszystko ok, nie ma zapalenia dziąseł, ale nadal jej trochę brzydko pachnie z pyszczka. Ma za to nieco ułamanego kła i coś z dwoma tylnymi zębami, ale nie na tyle, żeby je wyrywać. Bierze jeszcze jeden lek i na razie chyba spokój :)
EN: Forgot to update we've been to the dentist on June 11th - looks like everything's fine, no gingivitis, but she's still got this unpleasant smell from her mouth. One of her fangs is kind of broken and two teeth in the back seem to be not entirely fine but not enough to pull them. She's still taking one additional med and apart from that we're okay.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
[for English, please scroll below the photos]
Hej wszystkim!
Jak już pewnie niektórym z Was wiadomo, w walentynki Szajba zaczęła sikać krwią 😞 Od tego czasu byliśmy razem u weterynarza już cztery razy na badaniach krwi, USG i cystocentezie.
Niestety dzidzia ma albo w najlepszym wypadku zapalenie pęcherza, albo w najgorszym kamienie nerkowe...
Dostała antybiotyki i leki przeciwbólowe, które dzielnie bierze od tygodnia i będzie brała jeszcze przez następny tydzień, bo zdecydowanie pomogły: już nie sika krwią, chodzi do kuwety w normalnej częstotliwości, nie wylizuje sobie brzucha (koty tak robią, żeby dostać się do źródła bólu), lata po mieszkaniu jak zawsze.
Na dzisiejszym kontrolnym USG na szczęście kamienie zostały wykluczone na 90%, ale nadal idziemy na wizytę do chirurga we wtorek 27 lutego, gdzie dowiemy się, czy jednak trzeba operować, czy wystarczą na chwilę obecną antybiotykoterapia i cewnikowanie.
Weterynarz powiedziała, że jej pęcherz nadal bardzo brzydko wygląda, bo pełno jest w nim jakichś zanieczyszczeń (nazwała obraz Szajbowego USG "niebem pełnym chmur" 😼), więc musi być ta konsultacja chirurgiczna, żeby ocenić, czy wymaga operacji ostatecznie.
Mam nadzieję, że uda się u niej tego uniknąć, bo nie dość, że się boję o nią i komplikacje, które mogłyby się pojawić, to weterynarz mówiła, że to koszt ok. 1300-1500 zł. Cewnikowanie nie wiem, bo nie była w stanie mi podać przedziału cenowego i mam dostać telefon do wtorku, co i jak.
Jeśli jesteście w stanie dorzucić grosza na leczenie Szajby, to byłbym mega wdzięczny, bo na chwilę obecną wydałem już 600 złotych na leki i wizyty, a jak niektórzy wiedzą, z reguły co miesiąc biedaczę i non stop jestem pod kreską, więc taki wydatek to dla mnie dość sporo, bo dojdzie jeszcze przecież karma weterynaryjna, zapewne kontynuacja antybiotykoterapii i kontrole.
Dzięki serdeczne za pomoc wszystkim z całego serca 😽
Wpłaty powyżej sumy opłat za weterynarza i karmę specjalistyczną przeleję na Fundację Kot :)
Niżej zamieszczam wypisy z wizyt i potwierdzenia opłat. Dzisiejsza płatność nie została jeszcze zaksięgowana, więc dodam zrzut z appki bankowej, jak tylko będzie tam widoczna :)
[English]
Hi everyone!
Some of you may already know, but on the Valentine's Day I've found blood in Szajba's pee 😞 Since then we've visited our vet four times already for blood tests, ultrasounds, and cystocentesis.
Unfortunately, best case scenario Szajba's got an UTI, or kidney stones at worst...
She takes her antibiotics and painkillers for a week and another one, and they really have helped so far: no more blood while peeing, no litter box visits every 10 minutes or so, no too much belly licking (cats do that to get to their pain source); she's running around the place as usual.
Today's follow up ultrasound ruled out kidney stones (the vet is 90% sure it's not them) thankfully, we still have a surgeon visit on Tuesday the 27th -- we'll find out whether she needs to be operated, or we opt for the antibiotics and catheterisation.
The vet said her bladder still looked really bad, as there's a lot of impurities (apparently it looks like 'a cloudy sky' 😼), so we need to get the surgeon's opinion on it.
Hoping the surgery can be avoided, as I'm scared of potential complications; its cost is around 1300-1500 PLN as well. Not sure how much we'd pay for catheterisation, they're supposed to call me by Tuesday to confirm.
If you're able to chip in a little, we'd be super grateful, as I've already paid 600 PLN for the appointments and meds, and as it's somehow known, I barely make ends meet each month, so this is a lot -- we'd need veterinary cat food later on, most probably continue the antibiotics, and then visit the vet yet again.
Thank you so much from the bottom of my heart for your help! 😽
Donations above the sum of vet fees and specialist food will be forwarded to Fundacja Kot :)
Above you can see the 'discharges' (in Polish only, sorry) and payment proofs, will update the list as the expenses go by :)
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Trzymam kciuki że kotek wyzdrowieje
bardzo dziękujemy i wierzę, że tak będzie! 😸
"Futro miękkie, szczańsko złote.
Stolec twardy, choć ruja już za płotem "
~ Olga Arys-Tokarczuk
dzięki jeszcze raz za tak szybkie uzbieranie pieniędzy za dotychczasowe wizyty i leki, jesteście epic 🥺💞
#MuremZaSzajbą