id: p5jzxa

Operacja i leczenie Daszki Berneński Pies Pasterski

Operacja i leczenie Daszki Berneński Pies Pasterski

Aktualności3

  • Z Daszunią niestety nie jest lepiej :( Kuleje i robi tylko parę kroków po czy leży i nie ma siły sama wstać. W poniedziałek jedziemy zrobić RTGm Zobaczymy co dalej.

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.

Opis zrzutki

Witajcie,

To jest moja Daszka. Berneński Pies Pasterski. Mój ukochany pies i moja najlepsza przyjaciółka.

of34349351032f3e.jpeg


Daszka ma 6 lat. Niestety kilka tygodni temu przestała wstawać i chodzić. Podniesiona kulała i odmawiała zrobienia nawet kilku kroków. 


Opowiem Wam troszkę o niej.

Daszka przyszła na świat w Hodowli Kamień Milowy FCI. Od pierwszej chwili w hodowli zakocham się.

rd23b9872757436c.jpeg

pb99deccc7993b1e.jpegKilka tygodni później, gdy by była już gotowa ruszyła z nami w podróż do domu w Warszawie.


Było jej u nas nas bardzo dobrze.

gd2c088dd3905598.jpeg

qeed80fb63e8c160.jpegByła od zawsze częścią rodziny. Podróżowała z nami wszędzie. Spędzała czas na ośnieżonych stokach, aportowała zabawki rzucane do morza. Pływała w mazurskich jeziorach. Uwielbiała turlać się na trawniku u teściowej i szaleć na piachu w lasach u mojej mamy.

z878e9cb221db08a.jpegl162b0a3de2cac24.jpega5583755c6a093fc.jpegr520ae7154482a5c.jpeg

Kochała skakać wśród łanów zboża podczas pobytów na wsi na Kujawach.


Zk560b24d5b3acc0a.jpegb45d241b4dff74d1.jpegZakochana była w każdym członku mojej rodziny. Tu na zdjęciu z moją mamą.

Była z nami gdy przychodziły na świat moje dzieci. Każdego obwąchiwała i lizała. Kochała dzieci, choć nie raz dawały jej w kość ich płacze w nocy.

c28f4ad984a31def.jpegzad40fc3508982b0.jpegv9166190bfd5e8e5.jpegUwielbiała biegać po lasach na działce mojej mamy. Zawsze z radością towarzyszyła w zbieraniu grzybów. Kochała gonitwy i szaleństwa z innymi psami.

t0c9238a7518cbb9.jpegl2cab8d23fdba6bf.jpegy463e40a44b9b39f.jpeg

o542e6dab77c0408.jpegDaszka do tej pory była też psem pracującym. Odwiedzała tysiące dzieci w całej Polsce w szkołach podstawowych i uczyła ich jak bronić się w przypadku ataku agresywnego psa. Robiła naprawdę dobrą robotę. Dzieci ją kochały a ona kochała swoją pracę.

d80c24bd71058de7.jpegMa swoich przyjaciół psa Lucky’iego ( Husky) i kotkę, która teraz w chorobie śpi przytulona obok dotrzymując jej towarzystwa.

cfd9ae607a49e7bd.jpeg

Daszka jest wyjątkowym psem. Rozumie doskonale co się do niej mówi. Gdy tylko byłam smutna zawsze była obok wtulając swój pysk we mnie. Przy niej czuje się bardzo bezpiecznie. Przy niej jestem szczęśliwa.v76119981f363f34.jpeg

Jej nagła choroba była zaskoczeniem i wielką traumą dla nas wszystkich. Gdy tylko zaczęły się problemy zaczęliśmy szybko działać.

Pierwsza wizyta u weterynarza. Zastrzyki przeciwbólowe, przeciwzapalne. 5 dni. Bez żadnej poprawy. Kolejna wizyta u weterynarza. Sterydy. Wciąż bez poprawy. Szybka reakcja. Trzeba było w narkozie zrobić RTG by postawić diagnozę. Z wynikami RTG kolejna wizyta u weterynarza. Diagnoza Zerwanie więzadła krzyżowego przedniego w lewym kolanie. Zmiany zwyrodnieniowe także w prawym stawie kolanowym.. Zalecenia: Do dalszej diagnostyki ortopedycznej i chirurgia L stawu kolanowego..

Daszka cierpiała bardzo. Kupiłam różne leki by do czasu operacji uśmierzyć jej ból. W tym również Mullover i Trocoxil ( najsilnieszy NLPZ ) Niestety żadne leki nie działały. Pomagały jedynie zastrzyki z Ketonalu na tyle by zrobiła 10 kroków z domu na siku ☹

Jeszcze tego samego dnia po diagnozie weterynaryjnej postanowiłam umówić ją szybko do najlepszego ortopedy weterynaryjnego aby ją jeszcze raz zdiagnozował i od razu przeprowadził zabieg. Dużo hodowców i wielbicieli rasy z grypy Facebookowej Berneński Pies Pasterski udzieliło mi wtedy wsparcia i poleciło klinikę w Milanówku, Legionowie oraz przy ul. Puławskiej w Warszawie. Najszybszy termin znalazł się w Milanówku bo już za 4 dni.

Lek. Wet. Arkadiusz Olkowski bardzo wnikliwie zajął się moją Daszką. Potwierdził diagnozę zerwanego więzadła krzyżowego i zaproponował jedyną skuteczną metodę leczenia jaką jest Chirurgia kolana metodą TPLO. Powiedział, że przez 2 miesiące po zabiegu będzie mogła odbywać tylko krótkie spacery. A po tym czasie odzyska w 98% swoją sprawność. Będzie mogła biegać, cieszyć się światem tak jak zawsze. Po tych słowach zgodziłam się na zabieg bez wahania.


Dzień jej zabiegu był najgorszym w moim życiu. Jeszcze nigdy nie byłam tak psychicznie zmęczona. Bałam się o Daszkę , o przebieg operacji o to czy się uda, o to co będzie później.

Zabieg się udał. Po 6 godzinach zadzwonił lekarz, że zabieg się zakończył i mogę pojechać po Daszunię.

Niestety po drodze były komplikacje. Po otwarciu kolana okazało się, że jest tam guz. Został on wycięty a wyniki pojechały na histopatologię by sprawdzić czy nie jest to nowotwór złośliwy.

Jakby tego było mało okazało się, że nie jedno lecz dwa więzadła krzyżowe ( przednie i tylne) są w tym kolanie zerwane.

Trzeba było zrobić kilka zabiegów podczas jednej operacji. Było to : Stabilizacja stawu metodą TPLO, szwu trzeszczkowo- piszczelowego oraz szwów namarszczających powięź głęboką, usunięcie zmiany o charakterze nowotworowym.

 

Operacja odbyła się 28 kwietnia 2020.

q0a0a36762d67c26.jpegDaszka dochodzi do siebie. Po mału zaczyna stawiać pierwsze kroki samodzielnie. Póki co, są to pojedyncze kroki. Ale wierzę, że już niedługo odzyska całkiem swoją sprawność.

h595c1dd6f13f803.jpegPrzed nami 2 miesiące rehabilitacji, wizyt kontrolnych, RTG, podawania kwasu kolagenowego dostawowo.

Niestety ratowanie Daszki pochłania bardzo duże finanse. Na chwilę obecną wydałam już ok 5000zł. Sama operacja kosztowała 4145 zł.c00a8b105c7227bd.jpegm8524bd8c7281cb9.jpeg

Do tej sumy dojdą kolejne wydatki na wizyty kontrolne, RTG, rehabilitacja ( bieżnia wodna i to wszystko co zleci lekarz podczas kolejnych kontroli), zastrzyki z kwasu hialuronowego, suplementy z kwasu hialuronowego, chondroityny i glukozaminy by wspomóc proces regeneracji oraz zadbać o drugie kolano.


Dlatego proszę serdecznie o wsparcie finansowe mnie i mojej przyjaciółki Daszki w jej procesie leczenia i zdrowienia. Każda wpłata ma dla mnie duże znaczenie. A zdrowie Daszki jest dla mnie priorytetem. Chcę móc znów z nią biegać po lesie..u7920c3656e00ebf.jpeg

Trudno mi przewidzieć ile jeszcze będzie kosztowało leczenie Daszki. Dlatego na  zrzutkę zakładam orientacyjną kwotę 7000zł  ( 5000 zł, które już poniosłam oraz przyszła rehabilitacja, zabiegi, suplementy, zastrzyki z kwasu, kontrole u weterynarza, zdjęcia rtg). Choć biorąc pod uwagę ceny psich rehabilitacji, wizyt u weterynarzy i suplementów ta kwota będzie większa. Jeżeli by się jednak okazało, że suma wpłat przewyższyłaby koszty leczenia przekażę tę nadwyżkę na Fundację Pasterze, która pomaga Berneńczykom i ratuje te cudowne psy.

Dziękuję

 

 

 

 

 

 

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze 3

 
2500 znaków
  • Paweł Duława

    Nasza kochana Izumi, siostra Daszki odeszła wczoraj rano. Walka trwała 3 miesiące. Zrobiliśmy i gdyby tylko nadal było to możliwe robilibyśmy wszystko by uratować jej życie. Bez względu na koszty. Walczcie, głowa do góry.

    100 zł
    • Ewelina Łukasiewicz

      Paweł strasznie mi przykro :( Na co chorowała Izumi? Pamiętam ją doskonale. Bardzo dziękuję Ci za wsparcie. Trzymajcie się i bądźcie silni.

    • Paweł Duława

      Zaczął pojawiać się płyn w osierdziu serca. Najprawdopodobniej rozwój rozsianego procesu nowotworowego, choć początkowo podejrzewano idiopatyczne zapalenie osierdzia. Natomiast bezpośrednią przyczyną śmierci była tachykardia serca.