Bruno to niesamowity, uroczy, puszysty, przesłodki psiak, który został porzucony przez swojego poprzedniego "właściciela" w najzimniejszym, najbardziej ponurym okresie roku i trafił za kraty gminnego przytuliska, gdzie z dnia na dzień podupadał psychicznie błagając o jakikolwiek objaw czułości ze strony człowieka. Niestety mijały miesiące, a Bruno, wciąż niezauważany przez kolejnych odwiedzających przytulisko gości, smutniał i mizerniał, nie rozumiejąc czemu inne psy znajdują dom i kochających ludzi, a on, wciąż zagląda za krat betonowego kojca.

Nikt nie rozumiał czemu taki pocieszny, piękny, młodziutki psiak nie może rozkochać serc innych ludzi, tak jak rozkochał serca wolontariuszy. I gdy nadzieja na lepsze jutro Bruna przygasała, nastąpił cud - znikąd pojawiła się oferta adopcji - i to nie byle jaka, czuła, przyjacielska, radosna, a przede wszystkim odpowiedzialna rodzina.

Bruno w końcu zaznał co to znaczy DOM, taki prawdziwy. W którym nie musi skomleć o czułość, który o niego dba, troszczy się... który po prostu go kocha. I Bruno kochał ich z wzajemnością. Taką miłością, jak potrafił - wielką, naiwną, wierną i dozgonną - po prostu psią. Kochał ich do tego stopnia, że nie wyobrażał sobie dnia bez swojej rodziny - gdy tylko znikali zza jego pola widzenia wpadał w ataki paniki, gdy widział ich cierpiących - sam cierpiał, gdy oni płakali, on "płakał" razem z nimi.

Po prostu był członkiem rodziny.

Kimś, kim zawsze chciał być.

I gdy wydawało się, że Bruno wreszcie może pozwolić sobie by być "po prostu" szczęśliwy nastał 2020...

Rok, który zniszczył życie wielu.

Rok, który pozbawił jego rodzinę wszystkiego, na co pracowali przez całe życie - zostali bez pracy, domu i chęci do życia.

Rodzina musiała zmienić miejsce zamieszkania, rozpocząć poszukiwanie nowej pracy, co w dobie obostrzeń pandemicznych okazało się nie lada wyzwaniem.

Wszechobecny stres i strach o przyszłość udzielał się także Brunowi. Zaczął być nerwowy, jego lęk separacyjny przybrał na sile...

Zmiana otoczenia sprawiła, że zdezorientowany Bruno zaczął "podjadać" różne niespodzianki na spacerze. Po jakimś czasie stał się osowiały, stracił apetyt, zaczął tracić na wadze, tracił sierść... wkrótce pojawiły się wymioty, krwiomocz, krew w kale. Bruno mizerniał z dnia na dzień, mimo opieki weterynaryjnej.

Rodzina mimo własnych problemów finansowych natychmiast objęła Bruna opieką weterynaryjną - kolejne wizyty, kroplówki, leki, pobieranie krwi, moczu, kału. Kolejne niejednoznaczne wyniki.

Stan Bruna jak w kalejdoskopie - raz się poprawiał, raz pogarszał, a specjaliści, właściwie bezradni w dalszym ciągu nie mieli pojęcia co tak naprawdę dolega psu, podejrzewano zatrucie, zapalenie trzustki, kamienie nerkowe, zapalenie jelit, zapalenie pęcherza i szereg innych dolegliwości. Do tej pory właściwie nie została postawiona jednoznaczna diagnoza.

AKTUALIZACJA 09.02.2021:

Do dnia dzisiejszego zostało ustalone, że Bruno cierpi na - ostre zapalenie okrężnicy, kamicę szczawianowa i spondylozę kręgosłupa. Przejdzie on dodatkowo dziś ponad 4 godzinną wizytę diagnostyczną na której wykonane zostaną kolejne badania diagnostyczne m.in USG jamy brzusznej, jonogram oraz morfologia krwi z oznaczeniem stężeń.

AKTUALIZACJA 11.02.2021 !

USG jamy brzusznej z dnia 09/02/2021 ujawniło, że Bruno cierpi na WGŁOBIENIE JELITA - tj. patologiczną zmianę w jelitach, polegającą na wsunięciu się jelita cienkiego w jelito grube oraz sklejenie się ich wzajemnie powodujące niedrożność jelit :(

Stan Bruna był na tyle poważny, że Bruno natychmiast został poddany operacji chirurgicznej , podczas której dodatkowo okazało się, że występuje częściowa martwica jelit :( Fragmenty jelit zostały chirurgicznie usunięte.

Niestety operacja była bardzo kosztowna - 2 500 zł !!!

Do tego Bruno przez najbliższe dni musi codziennie dojeżdżać do oddalonej o 30 kilometrów lecznicy, gdzie jest poddany obserwacji weterynaryjnej, są mu także podawane kroplówki wzmacniające, leki przeciwbólowe oraz przeciwzapalne. Konieczny jest też zakup wysokoenergetycznych liquidów Royal Canin w celu umożliwienia diety płynnej do czasu wprowadzenia lekkostrawnych gotowanych posiłków.

Rokowania są dobre, jednak środki finansowe potrzebne na powrót Bruna do zdrowia przewyższają możliwości finansowe rodziny, która sama pozostała bez środków do życia...

PARAGON ZA ZAKUP LEGOWISKA ORTOPEDYCZNEGO ORAZ PODKŁADÓW HIGIENICZNYCH :

Na dzień dzisiejszy koszty leczenia Bruna opiewają na ponad 4 000 zł, w tym:

• wielokrotna morfologia krwi
• biochemia krwi
• badanie koproskopowe
• badanie laboratoryjne moczu
• wielokrotna kroplówka wzmacniająca
• leki przeciwwymiotne, przeciwbiegunkowe,
• szereg iniekcji domięśniowych
• antybiotykoterapia
• probiotykoterapia
• USG pęcherza
• RTG kręgosłupa
• jonogram
• pełne USG jamy brzusznej ze szczególnym uwzględnieniem jelit
• kolejna morfologia krwi z uwzględnieniem oznaczenia w surowicy stężenia kwasu foliowego i kobalaminy
• operacja wycięcia fragmentów jelit
• szereg wizyt weterynaryjnych
• zakup legowiska ortopedycznego
• zakup podkładów higienicznych
• zakup specjalistycznych suplementów
• zakup specjalistycznej karmy

Co więcej weterynarz zalecił wprowadzenie zmian do diety poprzez wprowadzenie w pierwszej kolejności diety płynnej, opiewającej na wysokoenergetyczne liquidy, później gotowane lekkostrawne posiłki, aż do czasu pełnej rekonwalescencji. W ostatniej kolejności wprowadzenie do diety hipoalergicznej karmy Royal Canin Veterinary Diet Canine Hypoallergenic w związku z nadwrażliwością Bruna na poszczególne składniki pokarmowe oraz pogłębiającymi się problemami gastrycznymi. Dodatkowo zalecił stosowanie suplementów uspakajających KalmVet , stosowanie pasty Dolfos Stoper - ograniczającej ostre zaburzenia wchłaniania jelitowego towarzyszące biegunkom Bruna. Doradzono także zakup legowiska ortopedycznego, które przyniesie ulgę w spondylozie kręgosłupa...

Wszystko to generuje kolejne koszty, których rodzina nie jest w stanie ponieść w związku z ciężką sytuacją finansową.

Rodzina Bruna postawiona została przed kolejnym wyzwaniem - jak pomóc członkowi rodziny, gdy ich życie powoli lega w gruzach. Nie mając nic, muszą wygospodarować kolejne pieniądze na Bruna. Kolejne wizyty, kolejne leki, kolejne wydatki.

Nie wiedząc co dalej robić - zgłosili się o pomoc, chowając ego do kieszeni.

Nie zostawili Bruna w potrzebie.

Jednak nie stać ich na kolejne wydatki.

W związku z tym, że Bruno został adoptowany z naszego przytuliska, jako wolontariusze obiecaliśmy, że pomożemy rodzinie gdyby kiedykolwiek pojawił się problem. Powiedzieliśmy, ze najważniejsze jest by Bruno był kochany, a jeśli chodzi o resztę to "jakoś to będzie". Tylko jak?

Sami nie mamy środków, z których moglibyśmy pomóc sfinansować leczenie Bruna.

Nie mamy "zaskórniaków". Wszystkie nasze zbiórki rozliczane są na bieżące potrzeby będących pod naszą opieką bezdomniaków.

Wierzymy jednak, że "w kupie siła"... że mając Was, możemy pomóc rodzinie, która jedyne co ma to siebie nawzajem.

Zebrane pieniążki pozwolą na opłaty za rachunki w lecznicy, które do tej pory pozostają nieopłacone.. Co więcej pozwolą na zakup kolejnych suplementów oraz specjalistycznej karmy weterynaryjnej.

Prosimy także o zakup karmy oraz leków potrzebnych Bruniowi:

• Karma sucha "Wiejska Zagroda - jagnięcina z kaczką" - odpowiednia dla psów z alergią oraz nadwrażliwością pokarmową. Koniecznie małe 1 kg opakowania, ze względu na konieczność spożywania karmy świeżo otwartej.
• Mokra karma Brit Care Mono Protein
• Suplement uspokajający KalmVet - łagodny suplement wyciszający i uspokajający
• DOLFOS STOPER PASTE- suplement - pasta stosowana przy przewlekłych biegunkach i zaburzeniach gastrycznych
• Vetfood Flora Balance - suplement probiotyczny stosowany w celu odbudowy flory bakteryjnej jelit

Wszystkich dodatkowych, szczegółowych informacji udzieli bezpośrednio rodzina Bruna.

tel: 667421761

Dokumenty z wcześniejszego przebiegu diagnostyki:

Rachunek łączny, wystawiony za:

• badanie wstępne weterynaryjne
• morfologia krwi
• biochemia krwi
• badanie moczu
• badanie kału
• RTG
• kilka kroplówek wzmacniających