Prośba o pomoc - powódź Lądek-Zdrój
Prośba o pomoc - powódź Lądek-Zdrój
Nasi użytkownicy założyli 1 263 450 zrzutek i zebrali 1 452 567 622 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Kochani, brakuje nam sił i chęci do życia, które przychodzi nam zaczynać od nowa.
Nazywam się Anita, a mój mąż to Grzegorz i mieszkamy w Kłodzku. Choć nasze mieszkanie nie ucierpiało w powodzi to zawalił się nam świat. Wraz z mężem prowadzimy bar LUX oraz mieliśmy lokal w którym mieścił się sklep Żabka. Naszą działalność mamy w Lądku Zdroju mieście, które w niedzielę praktycznie przestało istnieć. Zostały zerwane trzy mosty, nie ma tam wody pitnej, prądu, gazu, ba, nawet drogi dojazdowej. Nie ma chodników, są za to hałdy kamieni, mułu, konarów drzew i masa śmieci. Dramatyczne filmy i nagrania z tej powodzi można obejrzeć we wszystkich mediach społecznościowych. My nie mamy filmów bo zarządzono ewakuację i nie czekaliśmy do ostatnich chwil bojąc się o nasze życie. Woda, która przeszła przez ulice Lądka zabrała dorobek życia ludzi tam mieszkających i pracujących. W kilkanaście minut zabrała nam lokal, doszczętnie zniszczyła działkę, pozbawiła nas i naszych pracowników pracy.
Wraz z mężem nie wyobrażamy sobie życia bez pracy w Lądku. Kochamy to miasto, kochamy swoją pracę, kochamy ludzi którzy nas odwiedzają z całej Polski, ale również i z całego świata. Nie wyobrażamy sobie, że nie moglibyśmy już ugotować makaronu i pomidorówki dla naszych lipcowych biegaczy z Biegów Górskich. Nie dociera do nas, że moglibyśmy już nie nakarmić naszych głodomorów z Festiwalu Filmów Górskich. Jak mamy naszym pracownikom powiedzieć, że to koniec. Przecież mamy teraz taką wspaniałą ekipę… Mamy z mężem po 50 lat. Takich „drzew” się już nie przesadza, bo usychają.
Chcielibyśmy nadal prowadzić bar w Lądku, zatrudniać naszych pracowników, ale nie bardzo wiemy jak mamy to zrobić. Obecnie bar jest nieczynny – nie ma wody, prądu i gazu. Nie ma turystów, którzy stanowią 98% naszych Klientów! Wszystkie produkty z naszych lodówek są do wyrzucenia. Lądek jest potwornie zniszczony. Odbudowa jego potrwa bardzo długo. Najgorsze dla nas jest to, że nie mamy pojęcia kiedy będą mogli do na wrócić turyści i goście, ludzie dzięki którym istniejemy.
Lokal, który wynajmowaliśmy dla Żabki i dzięki któremu moglibyśmy przetrwać ten trudny czas został doszczętnie zniszczony podczas fali powodziowej. Nadaje się tylko do rozbiórki. Wokół lokalu ogromne zniszczenia, niezwłocznie musimy wyciąć z działki trzy drzewa, które zostały podmyte przez wodę i zagrażają teraz przechodniom. To ogromny koszt i tylko kropla w morzu naszych wydatków na już. Zostaliśmy z tym sami.
Powiecie, trzeba było ubezpieczyć. Owszem, byliśmy ubezpieczeni ale ubezpieczenie nie pokryje wszystkiego. A przede wszystkim nie pokryje rat kredytu, rachunków, ZUS-ów, podatków, wypłat dla pracowników. Nie przywiezie nam turystów i nie umożliwi powrotu do pracy jutro, a wydatki są każdego dnia. Nie wiemy co mamy robić, nie mieliśmy planu B. Woda zabrała nam możliwość zarobkowania, ale nie zabrała nam miłości do Lądka, do naszej pracy… nie zabrała nam nadziei.
Nigdy o nic nikogo nie prosiliśmy, to my woleliśmy pomagać. Dzisiaj przyszło nam się zmierzyć z najtrudniejszym momentem naszego życia. Zdaliśmy sobie sprawę, że bez Ludzi dobrego serca dziś nie zrobimy nic. Krępując się bardzo prosimy Was o pomoc. Ciężko prosić o pomoc naszych znajomych i przyjaciół z Kłodzka i Lądka, bo my wszyscy jesteśmy w takiej samej sytuacji. My po prostu nie mamy już nic.
Za każdą okazaną pomoc każdemu z Was z całego serca dziękujemy. Z każdej przekazanej nam złotówki rozliczymy się, to gwarantujemy!
Anita i Grzegorz z baru LUX w Lądku Zdroju

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Trzymajcie się ❤️
Trzymamy kciuki żeby bar mógł ponownie działać Mam nadzieję, że jeszcze wrócimy na pyszną zupę i naleśniki 🤗
Dziękujemy Państwu i nie wyobrażamy sobie inaczej.
Trzymajcie się ciepło ❤️
Dziękujemy Aniu... za wszystko!