Witam,

W sumie od zawsze zbieram na to, żeby spełnić marzenie swojego męża - jest żeglarzem z zamiłowania, niestety mało teraz pływa bo od momentu kiedy urodziły się nam dzieci nie możemy pozwolić sobie na urlop, mam szczęśliwa 5 osobową rodzinę, ale priorytetem jest u nas zaspokojenie wszystkich potrzeb dzieci oraz splata dwóch kredytów, i co już coś uda mi się uzbierać za chwile oczywiście wynika ważniejsza potrzeba... teraz już od roku konsekwentnie odkładam na ten cel po 100 zl miesięcznie, jednakże marzenie mojego męża jest bardzo drogie i myślę że sama baaaardzo długo będę zbierać, ale nawet jeśli i tak nie dam za wygraną :) któregoś dnia natrafiłam na zrzutkę i pomyślałam... cóż może się znajdą ludzie co mają większe możliwości i chęci niż ja i mi zechcą pomóc, bardzo serdecznie dziękuję jeżeli ktoś postanowi mnie wesprzeć... życzę dużo zdrowia i uśmiechu każdego dnia :) pozdrawiam, K.