Mam na imię Konstanty ( 69 lat ), dzień 29-05-2025r. stał się samotnością i utratą wszystkiego co miałem, a przede wszystkim w wyniku pożaru w tragicznych okolicznościach straciłem kilkunastoletnią PARTNERKĘ (Halinę) - wspólnego życia.

Zostałem bez mieszkania, jego wnętrza, dorobku mojego skromnego życia.      Jak ciężko być z myślami, że nawet utraciło się zdjęcia młodości, rodzinne pamiątki jak i ten wspólny "zapach" dnia codziennego, który mi, nam towarzyszył. pozostał obraz spalonych ścian i rzeczy.                                    Zwracam się do wszystkich, którzy potrafią zrozumieć moją sytuację życiową, dać nadzieję na przyszłość, a i pocieszyć wsparciem finansowym, które pozostanie ogromną wdzięcznością w odbudowie mojego mieszkania, pomoże zabliźnić ranę pozostania w samotności, bez czarnych spalonych ścian z nowymi oknami z widokiem na lepsze jutro.                                       Proszę o pomoc.

Pozostaję wdzięczny za wszystko

Konstanty.