Dzięki poprzednim zrzutkom razem uruchomiliśmy jedną z kilku studni w Lesoit.

Lesoit to bardzo rozległy teren - to busz, gdzie co jakiś czas spotyka się masajskie gliniane domy. Kilka studni to kropla w morzu potrzeb, zwłaszcza w porze suchej gdy zanikają opadowe zbiorniki wody.

Wielu ludzi nie stać na zmianę dachu z tradycyjnego, płaskiego, glinianego na metalowy, który umożliwia założenie rynien i zbieranie wody. Beczki na wodę też są dla wielu osób koszmarnie drogie. Rodzina która ma kilka krów nie wyda krowy albo dwóch by kupić jedną dużą beczkę.

Studnia to woda pitna dla ludzi, to woda użytkowa do mycia, prania i woda dla zwierząt. Cielaki, owce, kozy, kury potrzebują jej tak samo. Im tę wodę trzeba przynieść.

Po sąsiedzku - ze 20 km ode mnie - spotkałam dobrze pracującą, praktycznie bezobsługową studnię zasilaną panelami słonecznymi, gdzie każdy może podejść i nabrać sobie wody (u mnie trzeba czekać aż Nyangu lub nasz sąsiad są na miejscu i mogą uruchomić agregat). Jest też wybudowane koryto dla zwierząt gdzie można nalać wodę i je napoić gdy jest taka potrzeba.

Zrobiłam wstępny kosztorys

Zbiornik przelewowy 3000 m3 lub większy - 1 200 000 szylingów

Podest pod zbiornik - 100000 szylingów

Rury do instalacji - 300 000

Robocizna 1 200 000

Transport 100 000

8 paneli x 250 000 szylingów (2 mln szylingów)

Wykonanie poidła dla krów (cement, robocizna) 1000000 szylingów

Kontroler - 600 000

Razem: 7 400 000 szylingów

Czyli ok. 12 000 zł