Leczenie i rekonwalescencja
Leczenie i rekonwalescencja
Nasi użytkownicy założyli 1 222 453 zrzutki i zebrali 1 338 361 141 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności4
-
Dziękuję wszystkim darczyńcom za wpłaty dokonane na leczenie i rekonwalescencję Oli. Już minął miesiąc od operacji i Ola powoli dochodzi do normalności. Jeszcze przed nią sporo czasu, aby mogła żyć i funkcjonować bez bólu. Ale najważniejsza jest wiadomość ta, że Ola nie potrzebuje radioterapii i chemioterapii. Jest zdrowa. Rany muszą się zagoić, a Ola musi jeszcze być pod kontrolą lekarzy. Musi dobrze i zdrowo się odżywiać. Jeszcze w dniu 22 maja musi się zgłosić do swojego lekarza ginekologa. Jeszcze raz w imieniu własnym i w imieniu Oli dziękuję za dokonane wpłaty.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Szału nie ma jest rak – tak jak jest zatytułowana książka ks. Kaczkowskiego ma bardzo trafne określenia.
Moja Siostrzenica 46 latka, mieszkająca w Irlandii w miesiącu lutym br. dowiedziała się, że jest chora na raka trzonu macicy. Była to dla niej diagnoza druzgocąca. A zaczęło się bardzo niewinnie w miesiącu sierpniu ubiegłego roku od bóli pleców, osłabienia i obfitych miesiączek. Zgłosiła się do lekarza. Niestety nic jej nie znaleziono i zaaplikowano środki przeciwbólowe. (paracetamol). Nic to nie pomagało, a bóle się nasilały. Kilka razy była na SOR i dalej nic. W końcu po którejś z kolei wizycie u lekarza zdecydowano się przeprowadzić badania. Biopsja, badania dopochwowe, wycinki, usg. Po tych badaniach dowiedziała się, że ma polipa, którego należy usunąć. 17 stycznia odbyła się operacja usunięcia polipa. Niestety nie usunięto go w całości, o czym dowiedziała się dopiero w szpitalu w Dublinie. Po operacji wycinki wysłano do badania histopatologicznego i okazało się, że jest to rak trzonu macicy drugiego stopnia. Wyznaczono na dzień 2 kwietnia br. operację usunięcia macicy w szpitalu w Dublinie. Od miejsca zamieszkania Ballybofey, mojej Siostrzenicy jest to 4 godziny jazdy. Po operacji będzie musiała przejść rekonwalescencję od 4 do 6 tygodni. Nic jeszcze nie wiadomo na czym ta rekonwalescencja będzie polegać. Czy będzie to radioterapia, czy chemioterapia. W tym czasie nie będzie mogła pracować. A musi opłacić czynsz za mieszkanie, opłacić wszystkie media, być może dojazdy do szpitala do Dublina no i musi też mieć pieniążki na zakup leków i podstawowych produktów żywnościowych. Ponadto ma trzy psy wzięte ze schroniska, które wymagają leczenia. W trakcie Jej pobytu w szpitalu psy musi oddać pod opiekę do hotelu, co wiąże się z dużym kosztem. Jej zasiłek chorobowy pokryje zaledwie czynsz. Jest w tragicznej sytuacji psychicznej (nie ma żadnego wsparcia psychologicznego) i finansowej.
Dlatego organizuję zbiórkę, aby pomóc Oli przejść przez ciężki okres choroby i powrócić do zdrowia.
Ola wcześniej ratowała, adoptowała starsze psiaki również i z Polski. Niestety trzy z nich już nie żyją.
Wierzę, że dobro, które Ola dawała ratując starsze, niechciane i schorowane psy, wróci do niej w tym trudnym czasie.
Szczęście i dobro są jedynymi rzeczami, które się mnożą jeśli się nimi dzielimy.
Mam nadzieję, że uda nam się wspólnie Jej pomóc wrócić do normalności i że dobro wróci ze zdwojoną siłą do każdego Darczyńcy.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Wpłata Kwiaciarnia
Wpłata Bazan A.
Olu jeszcze będzie normalnie!!!