Razem odbudujmy dom Ani i Krzysztofa
Razem odbudujmy dom Ani i Krzysztofa
Nasi użytkownicy założyli 1 232 185 zrzutek i zebrali 1 366 359 177 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Jeszcze nie tak dawno temu, w Sylwestrową noc składaliśmy sobie życzenia, w których często pojawiało się „By ten rok był lepszy od poprzedniego…” zaczął się całkiem nie najgorzej – spadł długo wyczekiwany śnieg, zrobiło się nastrojowo… jednak wszystko zmieniło się 22.01.,… gdy w Czarnej Białostockiej zatrzęsła się ziemia, a rodzinie Sadowskich świat runął na głowy…
Dokładnie o 23:32 rozpoczął się dramat, strach i lęk mieszkańców nie tylko ul. Sosnowej ale i całej Czarnej Białostockiej, przede wszystkim rozpoczęła się tragedia rodziny Anny i Krzysztofa Sadowskich – a właściwie Anny, Krzysztofa, Grzesia, Marysi, a niebawem także Adasia.
Każdy z nas słyszał o tej tragedii, każdy pewnie po kilka wersji – podpalenie, bimber, rozszczelnienie się butli z gazem… Nie ma jeszcze ostatecznej ekspertyzy, ale dużo mówi się o zwarciu instalacji elektrycznej jednego z zaparkowanych tam aut. Jakkolwiek to zabrzmi – przyczyna nie jest ważna, ważne jest, że doszło do ludzkiej tragedii – tragedii całej okolicy, ale przede wszystkim tego młodego małżeństwa.
Stracili majątek całego życia – dwa auta – może nie nowe, ale zadbane bo z tego słynie Krzysztof, dziecięce zabawki, w tym rowerek Grzesia, liczne narzędzia i dom, który budowali od lat, w którym już niebawem mieli zamieszkać całą rodziną, w którym mieli zacząć na nowo. Nie zdążyli – dom nadaje się do rozbiórki.
Ten dom był dla nich na tyle ważny, że w pewnym momencie życia zrezygnowali z imprezy weselnej by kolejne środki móc zainwestować w jego remont.
Każdy zgodnie powtarza- najważniejsze, że nikomu nic się nie stało! Przybyły na miejsce Inspektor Budowlany otwarcie mówi, że wszystko dzięki konstrukcji garażu, dawno nie widział tak fachowo przygotowanych ogniomurów.
Anna to sympatyczna, uśmiechnięta mama dwójki, a już niebawem trójki uroczych dzieci.
Krzysztof – pasjonat starych rzeczy, perfekcjonista, lubiany przez każdego kto miał okazję go poznać. Mimo tak ogromnej tragedii wciąż bije od nich niesamowita energia, ciepło. Zgodnie mówią- najważniejsze, że nic się nie stało, że nadal mają siebie…i ze smutkiem „to tylko dom”.
Przybyłe służby ze zdziwieniem powiedziały „ Ma Pan wspaniałych sąsiadów… każdy z nich dobrze się o Panu wypowiada, nie mają do Pana żadnych pretensji”
Czarna Białostocka jest na tyle niewielka, że każdy z nas to ich bliższy lub dalszy sąsiad. Pokażmy im nasze wsparcie, lokalną siłę.Stała się tragedia – nie czas myśleć – co z ubezpieczeniem albo dlaczego tam trzymał auta… to jest czas by wyciągnąć wnioski. Stała się tragedia – pomóżmy!
Oni nie śmieli prosić o pomoc – pomoc za ich dobroć sama do nich przyszła. Piszę do Was jako „głos lokalnej inicjatywy”, głos sąsiadów, przyjaciół i znajomych tej sympatycznej rodziny. Pomóżmy im odbudować ich dom, marzenia…życie.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
MARCIN MINTA
Niech Bog napelni was pokojem i ufnoscia do Niego. Psalm127"Jesli Pan domu nie zbuduje,prozno trudza sie ci,ktorzy go buduja."Mateusza6:33"Ale szukajcie najpierw Krolestwa Bozego i sprawiedliwosci Jego,a wszystko inne bedzie wam dane".