id: petgsp

Na leczenie łapek naszej Joki

Na leczenie łapek naszej Joki

Nasi użytkownicy założyli 1 234 308 zrzutek i zebrali 1 373 042 564 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

Witam wszystkich miłośników zwierząt


Zwracam się do was z prośbą o pomoc finansową na leczenie jednego z naszych ukochanych piesków, który wabi się Joka. Do tej pory była to bardzo energiczna, 8–letnia suczka, jednak w wyniku zerwanych wiązadeł kolanowych w obu tylnych łapkach, chodzenie zaczęło sprawiać jej duże trudności i wiąże się z bólem. Jedynym ratunkiem dla Joki jest kosztowna operacja. Za wszelką cenę chcemy ją przeprowadzić, aby uratować pieska przed uśpieniem.


Kim jest Joka i jak do nas trafiła?

Joka to piesek przygarnięty przez nas, który zabłąkany i głodny chodził po okolicy, aż do momentu, kiedy trafił do nas i zadomowił się na dobre. Z początku bardzo nieufny i raczej wycofany, z biegiem czasu stał się pieskiem bardzo wesołym i przyjacielsko nastawionym do innych zwierząt i ludzi. Zapewnialiśmy mu stałą opiekę weterynaryjną, jak i otaczaliśmy go stale naszą miłości.

Muszę przyznać, że to ona daje nam dużo więcej od siebie swoją obecnością, niż my jej zapewniając jej w miarę możliwości wszystko, czego potrzebuje.

j03a64e679714bbb.jpeg

Kim jesteśmy my?

Jesteśmy zwyczajną rodziną, w której od pokoleń dominuje ogromny szacunek i troska o zwierzęta.

Z pokolenia na pokolenie jesteśmy tak wychowywani, że każde zwierzę to przyjaciel i wymaga troski. Bardzo aktywnie, całkowicie bezinteresownie, angażujemy się w pomoc chorym zwierzętom, czy zabłąkanym.  Nasz dom zawsze jest na nie otwarty! Tak było i będzie! Kochamy zwierzęta miłością bezwarunkową i to się nie zmieni.


W naszym domu Joka to nie jest jedyny pies, bo jest ich aż 5 i historia każdego z nich jest bardzo podobna do siebie, ponieważ wszystkie zabłąkane i porzucone znalazły schronienie u nas.

Przygarniając każdego, nowego, bezdomnego pieska nie chcieliśmy nawet myśleć o tym, aby oddać go do schroniska. Zdarzało się również, że zajmowaliśmy się innymi psami, finansując od lat samodzielnie ich leczenie oraz  sterylizację. Pomagaliśmy również w opiece nad szczeniakami, szukając jednocześnie dla nich dobrego domu, gdzie po dziś dzień dzwonimy do ich nowych właścicieli z pytaniem, co słychać u ich czworonożnych przyjaciół. Nasz dom od zawsze był i będzie domem dla piesków odrzuconych, pozbawionych normalności, zabłąkanych. Nie zawsze jednak jesteśmy w stanie samodzielnie sfinansować wszelakie koszty związane z ich godnym prowadzeniem. Stąd zwracamy się do Was z prośbą o pomoc.

ab657a05e56aa9c5.jpeg

Jak zachorowała Joka? Jak wyglądało dotychczasowe leczenie?

Joka z dnia na dzień z aktywnego i radosnego pieska, zamienił się w smutnego i dużo leżącego choruszka. Najgorsze jest to, że ból występuję nie tylko, kiedy pies chodzi, ale utrzymuje się cały czas. Pierwszym symptomem, jaki zauważyliśmy, było utykanie przez nią na jedną łapkę, jednak po jakimś czasie stan na tyle się pogorszył, że pies nagle nie był zdolny o własnych siłach wdrapać się nawet na tapczan, jak to zwykł zawsze robić. Zaniepokojeni stanem naszej pociechy pojechaliśmy do weterynarz, aby dowiedzieć się, co mu dolega. Lekarz podejrzewał, że mogło dojść do zerwania wiązadeł kolanowych, jednak z ostateczną diagnozą musieliśmy czekać, aż Joka zostanie zbadana przez weterynarza ortopedę.


Kilka dni później umówieni wcześniej z lekarzem specjalistą w tej dziedzinie, pojechaliśmy, aby upewnić się, czy pierwotna diagnoza wystawiona przez weterynarza jest właściwa.


Gdy przybyliśmy na miejsce, lekarz zbadał pieska i niestety potwierdził, że doszło do zerwania wiązadeł kolanowych i powiedział, że potrzebna jest bardzo kosztowna operacją na obie łapki. Koszt takiego zabiegu to aż 5000 zł, co znacznie przekracza nasze możliwości finansowe.


Weterynarz wyjaśnił nam, że pies w wyniku zerwanych wiązadeł odczuwa ból, który spowodowany jest tarciem jednej kości o drugą. Nie ma innej metody leczenia poza kosztownym zabiegiem chirurgicznym lub uśpieniem pieska, czego nie chcemy brać nawet pod uwagę.


Nie można wykonać od razu operacji na obie łapki jednocześnie, dlatego też pomiędzy zabiegami musi upłynąć okres trzech miesięcy, podczas którego piesek będzie pod naszą czujną opieką. Uprzednio to my staraliśmy się pomóc porzuconym zwierzętom, przygarniając je do siebie, gdzie mogły znaleźć u nas prawdziwy ciepły dom. W miarę naszych możliwości staraliśmy się również wspierać regionalne fundacje, zajmujące się opieką nad zwierzętami. Teraz jednak to my zwracamy się o pomoc w leczeniu naszej pociechy, gdzie kwota 5000 zł jest dla nas bardzo wysoka. Wierzymy, że ludzi o dobrych sercach nie brakuje i chcielibyśmy z góry podziękować za każdą złotówkę przekazaną przez państwa.


Zapewniam też, że będziemy Was na bieżąco informować o postępach w leczeniu Joki.

s207e7d6c0935853.jpeg

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze 2

 
2500 znaków