Witam. Jesteśmy 6 osobową rodziną. Mamy 4 synów. 3 z pierwszego małżeństwa i 4 z naszego wspólnego związku. Mam na imię Kasia a mój narzeczony Marcin. Narzeczony pracuje ja obecnie jestem na zasiłku macierzyńskim. Nasza historia jest dość krótka lecz ma cudowny ciąg dalszy. Poznaliśmy się półtora roku temu. Od dnia gdy pierwszy raz spojrzeliśmy sobie w oczy oboje poznaliśmy uczucie miłości od pierwszego wejrzenia. Chciałam podkreślić, że od bardzo bolesnego i cieżkiego rozwodu obiecałam sobie, że już nigdy i nikt nie sprawi, że znowu stanę przed ołtarzem. Jednak Marcin sprawił, że moje życie nabrało świetlistych barw. Bywało między nami różnie było wiele sytuacji, które mogły by sugerować, że nie przetrwamy. Jednakże nasza wielka miłość sprawiła, że nic ani nikt nie był w stanie zniszczyć naszego ogromnego uczucia. Z naszej pięknej i nie powtarzalnej miłości zrodził się nasz synek. Jego starsi bracia uwielbiają go i nie mogą doczekać się gdy ich mama znowu będzie mężatką. Chłopcy uwielbiają spędzać czas z Marcinem i bardzo dopytują kiedy weźmiemy ślub. Bardzo nas to cieszy lecz mimo szczerych chęci nie jesteśmy wstanie sfinansować takiego wydarzenia. Chcielibyśmy być bliżej Boga będąc jedną wielką rodziną już po wsze czasy. Jest to dla nas bardzo ważne i dla naszych dzieci też. Chcemy dawać naszym dzieciom i sobie nazwajem jeszcze więcej poczucia miłości i bezpieczeństwa będąc małżeństwem. Niestety jednak nasza obecną sytuacja nie pozwala nam na taki krok. Założyliśmy zrzutkę by móc nadal mieć nadzieję, że ten cudowny dzień nadejdzie jeszcze w tym roku. Staramy się odkładać na nasz ślub jednak to za mało niestety. Za jakąkolwiek pomoc będziemy bardzo Wdzięczni. Pozdrawiamy