Zakup agregatu prądotwórczego dla rodziny z Ukrainy
Zakup agregatu prądotwórczego dla rodziny z Ukrainy
Nasi użytkownicy założyli 1 234 862 zrzutki i zebrali 1 374 234 345 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
EDIT 3: Sprzęt kupiony! I wysłany :) Powinien dotrzeć w piątek do nas, a następnie zostanie wysłany na Ukrainę. Przy okazji kosztował 3600 a nie 3000, ale wynika to z faktu, że agregatów na polskim rynku już praktycznie NIE MA. Znikają w błyskawicznym tempie. Nam udało się kupić OSTATNI. Poważnie. Ale najważniejsze, że się w końcu udało :D
Dziękujemy!!!!
_________
EDIT 2: Środki odblokowane! Możemy działać :)
_______
EDIT: Bardzo serdecznie dziękujemy za tak szybki odzew. Udało się zebrać 3000 zł, co pozwoli na zakup sprzętu i... robilibyśmy to już teraz (albo szybciej), ale póki co czekamy aż zrzutka.pl odblokuje nam środki, które wpłaciliście/ wpłaciłyście. Nie wiemy do końca jaka jest przyczyna blokady - wyjaśniamy to i będziemy na bieżąco informować. I jeszcze raz: dziękujemy za to, że macie tak wielkie serca <3
__________
23 listopada 2022 roku Rosja znów zbombardowała infrastrukturę krytyczną w Ukrainie, pozbawiając dostępu do energii elektrycznej setki tysięcy osób w całym kraju. Wśród nich jest rodzina mojej dobrej znajomej, która niedawno próbowała kupić dla swoich bliskich agregat prądotwórczy na wypadek blackoutów (które zdarzają się tam codziennie) oraz całkowitego odcięcia prądu.
Szukała w polskim internecie mając do dyspozycji kwotę około 1500 zł, a ponieważ ceny agregatów - ze względu na wojnę za naszą wschodną granicą i inflację - drastycznie wzrosły, szukała poza dużymi sklepami AGD, gdzie aktualnie taki sprzęt kosztuje od 3000 zł wzwyż. Jak wygląda sytuacja na rynku najlepiej pokazuje ten screen z ceneo.pl, z czasowym wykresem cen przykładowego generatora:
Z tego powodu padło na sklep ze sprzętem używanym, gdzie właściciel wystawiał faktury, więc mu zaufała. Wpłaciła 1500 zł za taki agregat i na tym kontakt się urwał. Do dziś, mimo monitów, prób kontaktu, nie udało się odzyskać ani zakupionego towaru, ani pieniędzy. Tak minął miesiąc.
O całej sprawie dowiedziałam się przypadkiem - znajoma nie prosiła mnie o pomoc, choć na happy end straciła już nadzieję. Tymczasem wojna trwa, bombardowania nie ustają, a od wczoraj jej mama, brat, jego żona i dzieci nie mają prądu. Agregat stał się więc produktem pierwszej potrzeby.
Kiedy dowiedziałam się o tym, że ludzie w tej sytuacji zostali tak nieludzko oszukani, zrobiło mi się wstyd. Inicjatywa zrzutki wyszła ode mnie, bo wiem, że nasza społeczność to wspaniałe osoby, które chętnie pomagają w potrzebie.
Wiem, że dobija nas inflacja, że sami boimy się blackoutów i nadciągającego kryzysu, ale wciąż jeszcze są osoby, którym pomóc trzeba. A ponieważ zbliżają się święta, pomyślałam, że może uda nam się chociaż uzbierać te 1500 zł, żeby poczuli, że Polacy nie są tylko bezmyślnymi cwaniakami, żerującymi na ofiarach toczącej się wciąż wojny.
Jeśli udałoby się uzbierać więcej niż 1500 zł kupimy agregat. W oficjalnych sklepach AGD taki sprzęt kosztuje od 3000 wzwyż. Nam zależy na benzynowym agregacie o mocy powyżej 2,4 kW (jak na zdjęciu), albo silniejszym. Dzięki niemu uda się podłączyć lodówkę, doładować telefon, włączyć lampę albo grzejnik. Po prostu da się jakoś znieść to, co nadchodzi wraz z zimą.
Każda złotówka trafi do nich i za każdą już teraz serdecznie dziękuję w swoim i ich imieniu.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!