Długo myślałem nad tym, czy jest sens zakładać zrzutkę. Na początku chciałem zarobić w wakacje na zabieg, jednak ból się nasila, więc ciężko by mi było pracować. Z zniszczonymi rzepkami i chrząstkami stawowymi żyję już od trzech alt, dokładnie od mistrzostw wielkopolskich w taekwondo, na których to doszło do urazu. Początkowo lekarz zbagatelizował sytuacje, przypisał maści i zapewniał, że wszystko jest jednak dobrze. Po pół roku udałem się do ortopedy, który potwierdził uszkodzenie rzepek i przypisał leki oraz ortezę. Na nic się to jednak zdało. rok później przy ponownej wizycie zalecił rezonans magnetyczny. Na to badanie również przyszło mi trochę poczekać, ostatecznie wynik był taki: uszkodzenia rzepek (dokładnie ich pęknięcia) oraz chrząstek stawowych (brak mazi, co powoduje dyskomfort i ból podczas poruszania się). Niestety kwota zamieszczona w zbiórce jest duża dla mojej babci (która jest moim prawnym opiekunem), sam nie mam jak teraz zarobić na zabieg. Bardzo mi zależy, bowiem jest to ostatnia szansa na jakiekolwiek wyleczenie urazu. Pozwoliłoby mi to znów cieszyć się zdrowiem, mógłbym wrócić do ukochanych sztuk walk, pograć z przyjaciółmi w piłkę i reprezentować szkołę w zawodach sprinterskich, ale przede wszystkim uwolnił bym się od bólu, który z dnia na dzień coraz bardziej się nasila. Z góry bardzo serdecznie dziękuje i życzę, żeby kontuzje i błędy lekarskie nie zmarnowały waszych nerwów i czasu.

Niżej zamieszczę zdjęcia z okresu treningów i brania udziału w turniejach taekwondo. nadmiar kwoty przeznaczone na ewentualne leczenie, jeśli takie nie będzie potrzebne to chciałbym móc odłożyć te pieniądze na prawo jazdy.