id: pm5sbh

Na rehabilitację i sprzęt ortopedyczny dla Nikodema

Na rehabilitację i sprzęt ortopedyczny dla Nikodema

Nasi użytkownicy założyli 1 220 619 zrzutek i zebrali 1 333 099 293 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki


Jak życie może zaskakiwać, przekonaliśmy się w 2018 roku. Nasz ukochany synek, nasz 6-ciolatek zaczął się zmieniać, mieć ataki padaczki, dziwnie zachowywać, wyłączać, niknąć.


O takich dzieciach jak Nikoś mówi się „żywe srebro”, wszędzie było go pełno. Trudno było za nim nadążyć – gra w piłkę, jazda na rowerze, pływanie – wtedy był w swoim żywiole. Kochał budować z klocków lego, uzbierał nawet całkiem pokaźną kolekcję. Uwielbiał występować na scenie – recytowanie wierszyków i śpiewanie piosenek to była jego pasja.


Choroba zabrała mu, to co najbardziej kochał robić.

8p3cwFaOcqVE3plx.jpg

W 2018 roku zmieniło się wszystko, zaczęliśmy walkę o diagnozę, szukanie przyczyn dziwnego zachowania Nikosia, wypraszanie badań. Początkowo podejrzewano padaczkę. Nie mogliśmy jednak zaufać jednej diagnozie. Wydaje się to banalne, ale intuicja podpowiadała, że dzieje się coś więcej i niestety mieliśmy rację- guz mózgu wielkości figi. Konieczna operacja.


Z jednej strony radość, że wiadomo, co się dzieje, jaka jest przyczyna a z drugiej, strach, niepewność, przerażenie i bezsilność.


Ta niepewność związana z operacją, narkoza, przygotowania. Ktoś miał za chwilę przeprowadzić bardzo poważny zabieg u naszego synka, a ja mogłam tylko stać za szklaną szybką i czekać… 


Operacja nie poszła zgodnie z planem. Okazało się, że guz jest rozlany po mózgu, przez co nie został usunięty w całości. Pobrano tylko wycinek do biopsji.


Okazało się, że to najniższy stopień złośliwości i niestety, że w trakcie operacji nastąpiły powikłania. Nikodem cierpi na niedowład prawostronny. Do tego stopnia, że nie był w stanie mówić, chodzić ani samodzielnie się poruszać. Wszystko, czego nauczył się przez całe swoje życie, zniknęło za dotknięciem medycznego narzędzia. Ataki padaczki zaczęły pojawiać się coraz częściej i stawały się coraz bardziej niebezpieczne. 


Krok po kroku, stopniowo Nikoś wracał do sprawności. Każdy mały sukces był dla nas powodem do świętowania. Lekarze, rehabilitanci byli pod wrażeniem zaangażowania i postępów Nikodema. Okazało się, że razem możemy wiele. Kosztowało to mnóstwo wysiłku, czasem kończyło się łzami, ale utwierdzało nas w przekonaniu, że to słuszna droga.


Po roku znów szok i niedowierzanie. Znów trafiliśmy do szpitala. Po badaniach okazało się, że konieczna jest powtórna operacja. Wszystko wróciło ze zdwojoną mocą. Przed synkiem żmudna i trudna droga, a najgorsze jest to, że nie wiemy, co będzie potem.


Wszystkie oszczędności wydaliśmy na dotychczasowe leczenie, badania i zajęcia ze specjalistami. Nikodem nadal wymaga ciągłej i regularnej rehabilitacji, nadal musimy kontrolować stan jego zdrowia i pojawiać się na wizytach u wielu specjalistów. Sami nie dajemy rady zapewnić Nikodemowi najlepszej opieki, a to niezbędne, by jeszcze kiedyś mógł żyć normalnie.


Nasza droga jest skomplikowana pełna niewiadomych. I chociaż robimy, co możemy, choroba może zaskoczyć w najmniej oczekiwanym momencie.


By dzieciństwo nie oznaczało dla niego wyłącznie przegranych i ograniczeń, potrzebujemy Waszej pomocy! Sami już nie dajemy rady.


Niezbędna jest systematyczna i ciągła rehabilitacja w trakcie całego roku, a ta również wiąże się z kosztami. 

Jeśli masz ochotę wesprzeć Nikosia, 


Serdecznie dziękujemy za każdą okazaną pomoc.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Pierwsza na świecie karta do przyjmowania wpłat. Karta Wpłatnicza.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 336

preloader

Komentarze 15

 
2500 znaków