Mam na imię Przemek i kilka miesięcy temu moje życie nabrało dramatycznego zwrotu. Pojechałem pracować jako lakiernik do Niemiec, gdy nagle, podczas wykonywania obowiązków, straciłem przytomność. Zrobiło mi się ciemno przed oczami, spadłem z dużej wysokości na ziemię, a moje życie znalazło się w niebezpieczeństwie w wyniku nagłego zatrzymania akcji serca.

Dzięki szybkiej reakcji współpracowników i natychmiastowemu wezwaniu karetki pogotowia, udało się mnie uratować i trafiłem do szpitala. To zdarzenie wywarło na mnie ogromne wrażenie, ale jeszcze większym wyzwaniem były jego długotrwałe konsekwencje dla mojego zdrowia.

W wyniku tego zdarzenia doznałem ciężkich obrażeń ciała, które doprowadziły do przewlekłego bólu i utraty zdolności do swobodnego poruszania się. Po kilku operacjach i długotrwałej rehabilitacji, mój stan zdrowia nadal był poważny. Było to dla mnie ogromne wyzwanie fizyczne i emocjonalne.

 Z powodu rosnących kosztów i braku możliwości kontynuacji leczenia w Niemczech, musiałem podjąć decyzję o powrocie do Polski.

W kraju moje problemy finansowe nasiliły się, ciągły ból i trudności w chodzeniu utrudniały mi znalezienie stabilnego źródła dochodu. W rezultacie, nie byłem w stanie opłacić raty kredytu za mieszkanie, które ostatecznie zostało zajęte przez komornika. W efekcie, znalazłem się bez dachu nad głową i trafiłem na ulicę.

Nigdy nie stroniłem od pracy i teraz jedyne marzenie jakie mam jest do niej wrócić zdrowy i zmienić moją sytuację bezdomnego.

 Dlatego zwracam się z gorącą prośbą o wsparcie. Zorganizowałem zbiórkę pieniędzy, która ma na celu pomóc mi w opłaceniu kosztów dalszego leczenia i rehabilitacji, a także w znalezieniu dachu nad głową. Każda, nawet najmniejsza kwota, może znaczyć ogromnie wiele i pomóc mi w powrocie na właściwą drogę.