Witajcie. Zakładam ta zrzutkę ponieważ tak podpowiada mi serce... Idę za jego głosem. Lecz może zacznę od początku. Pisanie wierszy zawsze było moją pasją, już od najmłodszych szkolnych lat w głowie układały się wersy, które tworzyły coś pięknego. Pewnego dnia na lekcji zwyczajne mi się nudziło. Udając że słucham Pani nauczycielki do głowy napłynęły pewne słowa... Nie zastanawiałam się długo, wzięłam kartkę i pisałam. Nauczycielka oczywiście zauważyła moją nieuwagę na lekcji. Podeszła do mnie pytając co robię. Oczywiście skłamałam, że jej słucham, lecz ona nie uwierzyła i zabrała mój zeszyt. Przeczytała tekst po cichu. Później zrobiła to na głos. W klasie rozległy się oklaski, a moje serce biło jak szalone. Wtedy poczułam to coś. Zaczęłam pisać jeszcze więcej, lecz w zakątku domowym. Wszystko lądowało na dnie szuflady. Lata mijają... Ja nadal słabo w siebie wierzę, lecz chcę spróbować. Ostatnio mam trudny czas- utrata pracy, załamanie... Zaczęłam myśleć co chcę robić... I znów moje serce zabiło mocniej. Chcę wydać swoje wiersze pomyślałam! Lecz to wymaga nakładów pieniędzy których nie mam 😥. Zamieszczam wiersz, a wy sami oceńcie czy warto pokładać we mnie nadzieję.

"Objęcia"

Gdy przyjdzie zmrok

I księżyc w me okno zaświeci

Położę się obok

W pokoju swym będą spać dzieci

I cicho, wyszeptam do ucha Twojego 

Chroń mnie!

Przy Tobie nie stanie się nic złego

I tęskno tak za tym niezmiernie

Gdy Ty zawsze przytulałes tak wiernie

A teraz, w objęciach Morfeusza zostanę

Nadejdzie dzień, 

Słychać gdzieś czyjeś szlochanie

I kolejna

Łza na poduszkę tak spada

To znów było marzenie

Pojawia się gdy w sen zapadam... 

Nie chcę jednak aby moje marzenie było tylko snem... Pomóż mi je zrealizować, odwdzięczę się! Do usłyszenia i przeczytania. Pozdrawiam serdecznie ❤️ K.D