Pomóżmy złapać oddech WARS-ikowi
Pomóżmy złapać oddech WARS-ikowi
Nasi użytkownicy założyli 1 226 018 zrzutek i zebrali 1 347 735 007 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności3
-
Drodzy przyjaciele, znajomi i nieznajomi!
Chciałbym tutaj każdemu z Was osobno , blisko 400 osobom, podziękować najmocniej jak potrafię.
Jestem Wam ogromnie wdzięczny za odzew, wpłaty, ale również słowa wsparcia które w tamtym czasie były bardzo potrzebne mojej żonie.Gdy już byłem w stanie odbierać sms-y, również bardzo dziękuję za każdego z nich.
Ostatnimi czasy wsparliście zrzutkę, która została utworzona po wstrząsającej diagnozie, jaką miał być przeszczep płuc.
Po 7 tygodniach pobytu w szpitalu, wróciłem do domu w połowie grudnia. Jestem pod opieką Poradni Domowego Leczenia Tlenem , mam w domu koncentrator tlenu, który pozwala mi swobodnie oddychać i przemieszczać się w domu. M. in z Waszych wpłat zakupiłem przenośny koncentrator, którego bateria pozwala mi na godzinne wyjście z domu, choćby na kontrolę do przychodni. Rehabilitantka, która przychodzi dwa razy w tygodniu doprowadziła, że po 3 tygodniach od powrotu do domu dałem radę zejść i wejść po schodach na to nasze trzecie piętro. Wychodząc ze szpitala nie byłem w stanie zrobić samodzielnie kilku kroków. Mięśnie odzwyczaiły się od pracy po tylu tygodniach leżenia w szpitalnym łóżku. Teraz już udaje mi się wyjść na krótki spacer z całą moją rodziną.
Najważniejsze, że przeszczep nie będzie potrzebny. Dzięki leczeniu i rehabilitacji, moje płuca regenerują się powoli ale cały czas do przodu. Ostatnie zdjęcie rtg było bardzo optymistyczne, lekarz nie mógł uwierzyć, że matowa szyba potrafiła się już tak bardzo cofnąć.
Wciąż jednak wymagam rehabilitacji ruchowej, oddechowej oraz tlenoterapii. Bardzo brakuje mi jazdy na rowerze i wędrówek po górach, jednak mam nadzieję, że za kilka miesięcy i to będzie już możliwe.
Jeszcze raz bardzo dziękuję za wszystko Maciej WARS-ik Szewczyk
www.zrzutka.plNikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!
Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Pomóżmy złapać oddech WARS-ikowi
Maciek WARS-ik to tata trójki dzieci: dwóch chłopców w wieku 10 i 11 lat oraz upragnionej 10 miesięcznej córeczki.
Jest miłośnikiem kolei i komunikacji miejskiej. Ponad 10 lat działał jako wolontariusz, instruktor i szef sztabu Welkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Kocha podróże. Jest miłośnikiem gór i przewodnikiem miejskim.
Niestety w trakcie trwającej pandemii nie udało mu się uchronić przed koronawirusem.
Zaczęło się niewinnie. Kilka dni objawów grypowych w domu, zwiększające się osłabienie i kaszel. Konieczna jest wizyta w szpitalu - zaczynają się schody. Jeden ze szpitali nie ma miejsc, karetka jeździ po mieście i szuka kolejnego. Na izbie przyjęć czeka na wynik testu w izolatce. Po 24 godzinach okazuje się że test jest nieczytelny i trzeba go ponowić. Ostateczny wynik uzyskuje dopiero po 48 godzinach. 46 letni facet z astmą, który parę lat wcześniej przeszedł ciężkie zapalenie płuc w grypie AH1N1 ... Aby otrzymać pomoc Maciek musi być zawieziony do szpitala poza miastem. Żaden wrocławski szpital nie chce go przyjąć.
Na oddziale stan zdrowia się pogarsza - saturacja jest bardzo niska, a kaszel nie pozwala mu normalnie mówić. Podłączony jest do kroplówek, dostaje sporo antybiotyków. Ale jeszcze nie jest najgorzej, jeszcze mamy z nim kontakt telefoniczny...
I nagle, po 4 dniach pobytu brak odpowiedzi. Od rana nie dostajemy od niego znaku życia. Jedna godzina, druga... W końcu udaje dodzwonić się do szpitala.
Intubacja w nocy. Stan ciężki. Respirator.
Po 24h dostajemy wiadomość, że wyrwał sobie rury od respiratora i wszedł na swój oddech. Oddycha, ale ze wspomaganiem płuc.
I tak już od 16 dni.
Maciek nie jest w stanie oddychać samodzielnie, choć rozpaczliwie tego pragnie. Co ciekawe ma coraz lepszy apetyt, humor również mu się poprawia. Zaczyna się nawet nudzić.
I wtedy nadchodzi kolejny cios - wynik TK płuc.
Płuca zajęte są wirusem i rozległym stanem zapalnym. Lekarze nie mogą na obrazie znaleźć wolnego miąższu płucnego.
Należy działać - lekarze szukają miejsca w Dolnośląskim Centrum Chorób Płuc i jednocześnie dzwonią do Zabrza do Śląskiego Centrum Chorób Płuc. Tam uzyskuje wstępną kwalifikację do przeszczepu.
Wiadomość o przeszczepie zmroziła nie tylko nas, ale i samego Maćka. Będąc samemu w szpitalnym łóżku, ciągle podłączonym do maszyn wspomagających oddychanie, kiedy tracisz głos od tlenu i nie możesz nawet normlanie porozmawiać z żoną, dziećmi.. Ciężko jest znieść taki stan..
Na razie Maciek przybywa w Dolnośląskim Centrum Chorób Płuc.
Teraz chcemy zrobić wszystko, żeby przeszczep nie był konieczny. Szukamy informacji, metod leczenia i regeneracji płuc. Bo wiemy, że po covidzie płuca są w stanie się choć trochę zregenerować. Zróbmy wszystko, aby Maciek mógł wrócić do domu, do dzieci i żony.
Pieniądze ze zbiórki zostaną przeznaczone na bieżące wydatki rodziny, tlenoterapię, leki, rehabilitację. Być może będzie potrzebny koncentrator tlenu, żeby Maciek mógł funkcjonować poza murami szpitala.
Jeśli jednak przeszczep będzie konieczny, potrzebne będą pieniądze na leki immunosupresyjne, dojazdy do Zabrza, rehabilitację.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Druga wpłata w moim własnym imieniu
Dziękujemy za wsparcie ekipie zajezdni DLA Długosza 36 kwotą 1550 zł
Płatność w imieniu: Mariusz Sondel
Warsik, nie wyobrażam sobie imprezy bez twojego bigosu.
Warsik zawsze chętnie mi pomaga i zawsze można liczyć na jego pomoc. Dużo zdrowia mu życzę! i oczywiście też mu pomogę :-).