Wstyd mi bardzo ale to już faza, że nie ma się co szczypać - albo rybki albo akwarium. Zostało mi 14 dni, 2 tygodnie. Broniłem się przed tym krokiem ale i potrzeby nie było takiej, do tej pory sobie radziłem. Teraz już stoję pod murem, z rozwaloną głową od łupania w niego.

Straciłem pracę w styczniu. Niby nic strasznego, bywa, za chwilę znajdzie się coś innego i będzie ok. I faktycznie, robotę już na dniach rozpoczynam. Ale te 3 miesiące były dla mnie katastrofą finansową. Nie miałem zaskórniaków na czarną godzinę, bo u mnie cała doba była czarna. Nie odsprzedałem części bitcoinów, nie sprzedałem akcji nvidii, nie odstawiłem bmw do salonu ani nie zastawiłem zestawu audiofilskiego w lombardzie, by przeczekać ten czas. Te rzeczy to ja na filmach tylko ;) Kilkanaście gratów poprzez allegro poszło na życie. A za 2 tygodnie muszę rozliczyć czynsz z wynajmującą mieszkanie, w którym mieszkam (tak, jestem bezdomny). Zalegam trzeci miesiąc kapiąc coś tam w poprzednich w ratach. A teraz nie mam nic, dotarłem do ściany. Ultimatum nieprzekraczalne. I pójdę na bruk albo pod most a tego nie umiem, po prostu. Łzawa historia, nie?

Nie chcę więcej pisać o mojej sytuacji, to i tak jest dla mnie strasznie trudne, uwierzcie. Zawsze boso ale w ostrogach. Wszystko mogę przedstawić w prywatnych rozmowach, nie chcę epatować jaki to ze mnie biedny miś, choć pewnie zwiększyłbym szanse na powodzenie akcji. Napiszę tylko, że łatwo nie miałem ;) ale nigdy nie traciłem nadziei i humoru. Do teraz. Upewniam tylko - nie, nie wpadłem w tarapaty/nie straciłem pracy/mieszkania przez alkohol/prochy/Kobiety! (Te ostatnie bym rozważył ;) Nie, nie boję się pracy, nie mam lewych rąk ani wywindowanego ego. Zwykły facet, któremu nie poszło. Głupio tylko, że przez 6k zł wszystko to pójdzie...

Proszę tylko, żeby rozważyć wsparcie.

PS Jeśli mają Państwo bardziej szczegółowe pytania, chcą zweryfikować opis lub po prostu przekonać się kim jestem - proszę o kontakt, odpowiem na każdą wiadomość. Każdej osobie wspierającej postaram się, w miarę możliwości gdy stanę na nogi, jakoś zrekompensować/odrobić wpłatę, czy to pracą zdalną (chyba, że Wrocław, to fizyczną), czy to drobną usługą (projekt koszulki/bluzy, w stylu vintage lub z wykorzystaniem AI, grawerowanym upominkiem, naszywką, itp.). Lub po prostu zwrócić z procentem, nie mam z takim rozwiązaniem żadnego problemu, poza czasem. Możliwości jest wiele.

• świnka dla atencji