przecież dom to nie więzienie...
przecież dom to nie więzienie...
Nasi użytkownicy założyli 1 224 086 zrzutek i zebrali 1 343 224 533 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Aktualizacja 30.04.2015
Pani Ewa i Leszek odnieśli niezwykłe zwycięstwo w 8 Półmaratonie Poznańskim. Nie dość, że pokonali w tandemie 21 km trasy, to jeszcze w rekordowo krótkim czasie 2 godz. i 5 min.
Ale nasze zwycięstwo jest podwójne: cel akcji Przecież dom to nie więzienie... został także osiągnięty! Dzięki Wam! Zaledwie 1 dzień po półmaratonie i na 2 tygodnie przed końcem akcji uzbieraliśmy kwotę potrzebną na zakup wózków inwalidzkich dla naszych podopiecznych w Poznaniu.
OGROMNIE WAM DZIĘKUJEMY!
Kwota, na którą dzięki Wam zebraliśmy, pozwoli nam zakupić 2 dobrej jakości wózki inwalidzkie, z których korzystać będą podopieczni poznańskiego oddziału naszego Stowarzyszenia :)
Dodatkowo Pan Jacek Żyła dodatkowo podarował nam jeszcze jeden wózek. Jesteśmy wdzięczni za Wasze wsparcie, kibicowanie Leszkowi i Pani Ewie i całą tę pozytywną energię, która wciąż procentuje!
Pani Ewa nie uczestniczyłaby w półmaratonie, gdyby nie wielka siła i determinacja Leszka. Dla Leszka ten półmaraton nie byłby niczym szczególnym, gdyby nie pani Ewa.
Przed Półmaratonem poznańskim:
Leszek Tasiemski, pomysłodawca akcji, uczestnik półmaratonu:
Moim marzeniem jest, żeby tegoroczny półmaraton w Poznaniu był szczególny. Chciałbym, aby Pani Ewa, starsza osoba, która nie byłaby w stanie uczestniczyć w tym wydarzeniu, mogła doświadczyć takiego biegu i przekroczyć ze mną linię mety. Biegnąc wspólnie chcemy też zwrócić uwagę na problem samotności osób starszych.
Często wystarczy niewielki gest życzliwości, żeby rozświetlić komuś pochmurny dzień, a czasem wręcz odmienić życie. Wspólny bieg będzie na pewno dla mnie ogromnym wyzwaniem. Ale nie będę tam sam.
Wiem, że z odpowiednią motywacją i silnym wsparciem, można definiować na nowo znaczenie słowa "NIEMOŻLIWE" .
Bądź dla nas tym wsparciem! Pomóż kupić 2 wózki dla podopiecznych Stowarzyszenia „mali bracia Ubogich”. Dla wielu z nich niemożliwy jest nawet zwykły spacer.
Tak jak dla pani Bronisławy i pani Janiny:
Pani Bronisława: To tak smutno stać się więźniem w swoim własnym domu… - mówi.
Zawsze była bardzo pogodną i towarzyską osobą. Los chciał, że w jesieni życia została sama. Gdy byłam młodsza i zdrowie było lepsze, nie bardzo tę samotność odczuwałam - opowiada - Mogłam wyjść z domu, spotkać się z przyjaciółmi. Ale teraz…
Teraz ma 95 lat, a nogi całkiem odmówiły posłuszeństwa. Samotność w pustym domu stała się naprawdę dotkliwa.
Niedawno w życiu Pani Bronisławy zagościła wolontariuszka „małych braci Ubogich”:
- Widzę, jak pani Bronia odżywa podczas naszych cotygodniowych spotkań, ale wiem też, jak bardzo doskwiera jej to „uwięzienie”. Tak brakuje jej spacerów. Ale dopiero, gdy będzie wózek, nasze wspólne spacery będą możliwe.
Pani Janina od dziecka zmaga się z niepełnosprawnością, jednak na starość, poczuła się całkiem odizolowana od ludzi.
- Moim jedynym oknem na świat był telewizor, a jedynymi towarzyszami bohaterowie seriali – opowiada - Dlatego bardzo cieszą mnie odwiedziny Marianny, mojej wolontariuszki. Jednak tak bardzo chciałabym czasem wyjść z nią na spacer… albo odwiedzić siedzibę Stowarzyszenia. Tam przecież tyle się dzieje!
Pani Bronisława i pani Janina to nie jedyne nasze podopieczne, które nie poruszają się samodzielnie. Dla takich osób, każde wyjście z domu to bezcenny prezent. Chcemy kupić 2 lekkie wózki inwalidzkie do poznańskiego oddziału Stowarzyszenia, by dzięki nim i pomocy wolontariuszy „uwolnić” naszych podopiecznych z zamknięcia w czterech ścianach ich mieszkań.
DORZUĆ SIĘ! Jeden wózek to wydatek 1500 zł. Pomóż nam zebrać niezbędną kwotę!
Marzena Pelczar ze Stowarzyszenia MBA Poznań-Atlanta wspiera naszą akcję i razem z Leszkiem i panią Ewą pobiegnie w półmaratonie: Odmienić komuś życie, to najpiękniejsza rzecz, jaką można obdarować drugiego człowieka. Są wśród nas osoby, które bardzo potrzebują naszego wsparcia. My możemy chodzić, biegać i cieszyć się życiem, dla seniorów problemem często jest wyjście z domu. Chcemy to zmienić, choćby tylko dla dwóch pań.
Pani Ewa nie uczestniczyłaby w półmaratonie, gdyby nie wielka siła i determinacja Leszka. Dla Leszka ten półmaraton nie byłby niczym szczególnym, gdyby nie pani Ewa. Wesprzyjmy ich w tym biegu, biegu po lepsze życie dla seniorów.
Nasze przygotowania możesz śledzić na facebooku. Kliknij TUTAJ>>
Leszek, Marzena i Pani Ewa pokonują ograniczenia, by pokazać, że przy odrobinie dobrej woli i motywacji wszystko jest możliwe! Dołącz do nich! Włącz się wirtualnie w nasz bieg po wózek, by naprawdę odmienić życie naszych podopiecznych!
Akcji patronuje Stowarzyszenie MBA Poznań-Atlanta
English below:
Aktualizacja 30.04.2015
Pani Ewa i Leszek odnieśli niezwykłe zwycięstwo w 8 Półmaratonie Poznańskim. Nie dość, że pokonali w tandemie 21 km trasy, to jeszcze w rekordowo krótkim czasie 2 godz. i 5 min.
Ale nasze zwycięstwo jest podwójne: cel akcji Przecież dom to nie więzienie... został także osiągnięty! Dzięki Wam! Zaledwie 1 dzień po półmaratonie i na 2 tygodnie przed końcem akcji uzbieraliśmy kwotę potrzebną na zakup wózków inwalidzkich dla naszych podopiecznych w Poznaniu.
OGROMNIE WAM DZIĘKUJEMY!
Kwota, na którą dzięki Wam zebraliśmy, pozwoli nam zakupić 2 dobrej jakości wózki inwalidzkie, z których korzystać będą podopieczni poznańskiego oddziału naszego Stowarzyszenia :)
Dodatkowo Pan Jacek Żyła dodatkowo podarował nam jeszcze jeden wózek. Jesteśmy wdzięczni za Wasze wsparcie, kibicowanie Leszkowi i Pani Ewie i całą tę pozytywną energię, która wciąż procentuje!
Pani Ewa nie uczestniczyłaby w półmaratonie, gdyby nie wielka siła i determinacja Leszka. Dla Leszka ten półmaraton nie byłby niczym szczególnym, gdyby nie pani Ewa.
Przed Półmaratonem poznańskim:
Leszek Tasiemski, pomysłodawca akcji, uczestnik półmaratonu:
Moim marzeniem jest, żeby tegoroczny półmaraton w Poznaniu był szczególny. Chciałbym, aby Pani Ewa, starsza osoba, która nie byłaby w stanie uczestniczyć w tym wydarzeniu, mogła doświadczyć takiego biegu i przekroczyć ze mną linię mety. Biegnąc wspólnie chcemy też zwrócić uwagę na problem samotności osób starszych.
Często wystarczy niewielki gest życzliwości, żeby rozświetlić komuś pochmurny dzień, a czasem wręcz odmienić życie. Wspólny bieg będzie na pewno dla mnie ogromnym wyzwaniem. Ale nie będę tam sam.
Wiem, że z odpowiednią motywacją i silnym wsparciem, można definiować na nowo znaczenie słowa "NIEMOŻLIWE" .
Bądź dla nas tym wsparciem! Pomóż kupić 2 wózki dla podopiecznych Stowarzyszenia „mali bracia Ubogich”. Dla wielu z nich niemożliwy jest nawet zwykły spacer.
Tak jak dla pani Bronisławy i pani Janiny:
Pani Bronisława: To tak smutno stać się więźniem w swoim własnym domu… - mówi.
Zawsze była bardzo pogodną i towarzyską osobą. Los chciał, że w jesieni życia została sama. Gdy byłam młodsza i zdrowie było lepsze, nie bardzo tę samotność odczuwałam - opowiada - Mogłam wyjść z domu, spotkać się z przyjaciółmi. Ale teraz…
Teraz ma 95 lat, a nogi całkiem odmówiły posłuszeństwa. Samotność w pustym domu stała się naprawdę dotkliwa.
Niedawno w życiu Pani Bronisławy zagościła wolontariuszka „małych braci Ubogich”:
- Widzę, jak pani Bronia odżywa podczas naszych cotygodniowych spotkań, ale wiem też, jak bardzo doskwiera jej to „uwięzienie”. Tak brakuje jej spacerów. Ale dopiero, gdy będzie wózek, nasze wspólne spacery będą możliwe.
Pani Janina od dziecka zmaga się z niepełnosprawnością, jednak na starość, poczuła się całkiem odizolowana od ludzi.
- Moim jedynym oknem na świat był telewizor, a jedynymi towarzyszami bohaterowie seriali – opowiada - Dlatego bardzo cieszą mnie odwiedziny Marianny, mojej wolontariuszki. Jednak tak bardzo chciałabym czasem wyjść z nią na spacer… albo odwiedzić siedzibę Stowarzyszenia. Tam przecież tyle się dzieje!
Pani Bronisława i pani Janina to nie jedyne nasze podopieczne, które nie poruszają się samodzielnie. Dla takich osób, każde wyjście z domu to bezcenny prezent. Chcemy kupić 2 lekkie wózki inwalidzkie do poznańskiego oddziału Stowarzyszenia, by dzięki nim i pomocy wolontariuszy „uwolnić” naszych podopiecznych z zamknięcia w czterech ścianach ich mieszkań.
DORZUĆ SIĘ! Jeden wózek to wydatek 1500 zł. Pomóż nam zebrać niezbędną kwotę!
Marzena Pelczar ze Stowarzyszenia MBA Poznań-Atlanta wspiera naszą akcję i razem z Leszkiem i panią Ewą pobiegnie w półmaratonie: Odmienić komuś życie, to najpiękniejsza rzecz, jaką można obdarować drugiego człowieka. Są wśród nas osoby, które bardzo potrzebują naszego wsparcia. My możemy chodzić, biegać i cieszyć się życiem, dla seniorów problemem często jest wyjście z domu. Chcemy to zmienić, choćby tylko dla dwóch pań.
Pani Ewa nie uczestniczyłaby w półmaratonie, gdyby nie wielka siła i determinacja Leszka. Dla Leszka ten półmaraton nie byłby niczym szczególnym, gdyby nie pani Ewa. Wesprzyjmy ich w tym biegu, biegu po lepsze życie dla seniorów.
Nasze przygotowania możesz śledzić na facebooku. Kliknij TUTAJ>>
Leszek, Marzena i Pani Ewa pokonują ograniczenia, by pokazać, że przy odrobinie dobrej woli i motywacji wszystko jest możliwe! Dołącz do nich! Włącz się wirtualnie w nasz bieg po wózek, by naprawdę odmienić życie naszych podopiecznych!
Akcji patronuje Stowarzyszenie MBA Poznań-Atlanta
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!