Jestem samotną matką dwójki dzieci. Moje życie zmieniło się dramatycznie na początku 2023 roku, kiedy moja córka uległa poważnemu wypadkowi – spadła z dużej wysokości. Doznała złamania kręgosłupa w odcinku szyjnym i piersiowym, złamanej kości łonowej, licznych złamań barku i łopatki, poważnych stłuczeń wątroby i płuc oraz wielu innych obrażeń ciała. Przez kilka dni była w śpiączce. Cudem przeżyła i po długiej, kosztownej rehabilitacji dziś może chodzić o własnych siłach.

Przez prawie dwa miesiące musiałam opiekować się nią całodobowo, mając pod opieką także młodsze dziecko. Każdy dzień był walką – nie tylko o zdrowie córki, ale też o przetrwanie naszej rodziny.

Koszty rehabilitacji i fizjoterapii były ogromne – każda wizyta kosztowała od 150 do 250 zł, a na początku wszystkie odbywały się w domu. Do tego dochodziły wizyty u psychologa, które również były płatne. Nie miałam dochodów, bo byłam na urlopie wychowawczym, więc zmuszona byłam zaciągać pożyczki, aby zapewnić córce odpowiednią opiekę. Początkowe kwoty były stosunkowo niewielkie, ale w wyniku odsetek i dodatkowych kosztów zadłużenie wzrosło do ponad 70 tysięcy złotych.

Dziś, mimo że wróciłam do pracy, spłata zobowiązań przekracza moje możliwości. Miesięczne dochody nie wystarczają na życie, opłaty za mieszkanie i dalszą rehabilitację. Każdy miesiąc to stres i niepewność, czy uda mi się wyjść na prostą. Moje dzieci zasługują na bezpieczeństwo, spokój i stabilność, a ja zrobię wszystko, by im to zapewnić.

Dlatego proszę o wsparcie ludzi dobrej woli. Każda, nawet najmniejsza wpłata, pomoże mi w spłacie zadłużenia, pokryciu kosztów życia i dalszej rehabilitacji córki. Wasza pomoc da nam szansę na powrót do normalnego życia i nadzieję na spokojną przyszłość.

Dziękuję z całego serca za każdą formę wsparcia