Moja mama, Bożena, ma zaledwie 37 lat, a już musi stawić czoła jednej z najcięższych walk- nowotworowi złośliwemu w zaawansowanym stadium. Choroba pojawiła się nagle i całkowicie zmieniła jej życie. Jeszcze kilka miesięcy temu pracowała w sklepie, starając się zapewnić byt sobie i swoim dzieciom. Dziś każdy dzień to walka z bólem, zmęczeniem i strachem o przyszłość.

Kilka lat temu nagle zmarł jej mąż, a mój ojczym, zostawiając ją samą z trójką dzieci, mną, Olgą (8l) i Paulinką (4l). Teraz, kiedy zmaga się z nowotworem, sytuacja stała się jeszcze trudniejsza. Obecnie przechodzi chemioterapię, a po sześciu cyklach czeka ją immunoterapia. Nie może pracować, a jej jedyne dochody ledwie wystarczają na podstawowe potrzeby – w tym leki.

Na co zbieramy?

Celem zbiórki jest wsparcie mamy w codziennym funkcjonowaniu podczas leczenia – zapewnienie jej środków na życie, opłacenie rachunków i zakup leków, wyznaczona kwota miałaby zapewnić przynajmniej minimalne bezpieczeństwo finansowe i pomogłaby skupić się na walce z chorobą.

Nie oczekujemy współczucia – mama potrzebuje realnej pomocy, by nie musieć wybierać między leczeniem a codziennymi wydatkami. Jeśli możecie, wesprzyjcie zbiórkę lub udostępnijcie ją dalej. Każda złotówka to dla niej szansa na spokojniejszą walkę z chorobą.

Dziękuję każdemu, kto zdecyduje się pomóc.

(Do zbiórki dołączam dokumentację medyczną i zdjęcia, by każdy miał pewność, że pomoc trafia tam, gdzie jest naprawdę potrzebna.)