Pomóż Gosi wygrać walkę o życie
Pomóż Gosi wygrać walkę o życie
Nasi użytkownicy założyli 1 156 437 zrzutek i zebrali 1 200 538 531 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Proszę o pomoc dla mojej cioci Małgorzaty Bender. Przeczytaj proszę Jej historię i pomóż uratować Jej życie.
Zmagania z chorobą mają wiele twarzy. Każda historia to inne życie. Łączą je łzy, radość, ból, zaskoczenie, smutek, bezsilność, nadzieja, wiara, determinacja, rezygnacja, walka... Cały wachlarz uczuć, doznań i działań.
Moja historia składa się z dwóch części. Ta pierwsza zakonczyła się sukcesem. Jednak życie dopisało też drugi rozdział, niestety już nie tak bardzo optymistyczny....
Moja walka z rakiem piersi zaczeła się w kwietniu 2016 roku gdzie wyniki biopsji i skanów potwierdziły nowotwór złosliwy, agresywny w 4 stadium rozwoju z przerzutami na wezly chlonne, guz 5 cm. Jednak lekarze dają nadzieję, obiecują, że wyleczą, podnoszą na duchu. Moja determinacja i chęć walki jest wielka, ale są też chwile załamania. Wiem, że nie mogę się poddać więc zaczynam długie i ciężkie leczenie... Chemioterapia 6-cykli co 3 tygodnie, nastepnie operacja wycięcia guza i na koniec radioterapia zakończona w lutym 2017 roku.
Trudno mi pisać o tym, co zdarzyło się w styczniu tego roku... ON powrócił, większy, silniejszy, rozproszony po niemalże całym moim ciele... Diagnoza dobija mnie ostatecznie... Przerzuty do płuc, wątroby, do układu limfatycznego...
Lekarze nie dają mi szans. Jedyne co mogą mi zaproponować to chemia przedłużająca życie, na której pociągnę około 2 lat...
Mój cały poukładany świat zawalił się w jednej sekundzie, tysiące myśli przewijają się jak szalone w mojej głowie... Przecież jestem taka młoda, mam wspaniałą rodzinę, córeczke Dominikę i wiele planów na przyszłość... Ja nie chce jeszcze umierać, mam tyle rzeczy do zrobienia, chce widzieć swoją córkę dorastajacą i cieszyć się życiem!
Mam ostatnią nadzieję w leczeniu niekonwencjonalnym. Decyduję się na alternatywę jako, że medycyna postawiła już na mnie krzyżyk.
Pojawia się mnóstwo ludzi, którzy pomagają mi w tych trudnych chwilach. Podnoszą na duchu, oferują pomoc i wspierają mnie w tym, co chce zrobić... Kto mnie zna to wie, że raczej jestem osobą zamkniętą, polegajacą raczej tylko na sobie, raczej nie proszącą o pomoc... Lecz w tym przypadku błagam Was o pomoc bo sama sobie nie poradzę! Bardzo proszę o wsparcie mojego leczenia i wpłacenie symbolicznego grosika na konto, liczy się najmniejszy datek! Tym razem toczę walkę o moje życie i wszystko stawiam na jedną kartę!
Błagam wesprzyj mnie i pozwól mi żyć!
Bardzo dziekuje za wszelka pomoc, nawet ta najmniejsza! ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️
Gosia Bender
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Pamiętam o Pani w modlitwie. Życzę mnóstwo siły.
Ciociu pozdrawiam ????.i zdrówka życzę????????????????
Pozdrawiam Ciociu ????
Powodzenia Gosiu, Tomek
Nie poddawaj sie. Powodzenia w walce Gosiu. Pozdrawiam. Wojtek