Cześć, tu Kamil.

Dziękuję, że poświęcasz chwilę, żeby przeczytać moją historię.

Ostatni rok był dla mnie naprawdę trudny. Straciłem oszczędności, próbując utrzymać się w miejscu, w którym naprawdę ciężko o stabilną pracę – nie chodzi nawet o wielkie zarobki, ale zwykłą, uczciwą umowę i poczucie bezpieczeństwa.

Przez wiele miesięcy żyłem na granicy – dziś, mimo że mam już pracę, nadal funkcjonuję od wypłaty do wypłaty. Każdy miesiąc to walka o opłacenie rachunków, jedzenia, podstawowych rzeczy. Nie mam już żadnego buforu – żadnych oszczędności, żadnego zaplecza.

I choć chciałbym wyjechać za lepszą pracą, nie mogę – sytuacja rodzinna na ten moment mnie tu zatrzymuje. Nie narzekam. Po prostu próbuję zbudować chociaż minimalne poczucie finansowego spokoju – taki margines bezpieczeństwa, który pozwoli mi funkcjonować bez ciągłego strachu o jutro.

Nie proszę o wielkie kwoty. Każda, nawet symboliczna wpłata, to dla mnie ogromna różnica. Pomaga mi znów poczuć, że nie jestem z tym wszystkim sam.

Jeśli nie możesz wpłacić – udostępnienie tej zrzutki też będzie dla mnie wielkim wsparciem.

Dziękuję, że tu jesteś.

Trzymaj się ciepło i niech Ci się dobrze wiedzie.

— Kamil