Pomóż mi w wieloletniej walce z nieuleczalną chorobą.
Pomóż mi w wieloletniej walce z nieuleczalną chorobą.
Nasi użytkownicy założyli 1 263 929 zrzutek i zebrali 1 454 191 505 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności2
-
Zbiórka jest przedłużona do końca roku 2019, gdyż nie udało mi się zebrać środków tak jak sobie prędzej założyłem :(, lecz nie poddajemy się i walczymy dalej ;) ostatnimi czasy przeprowadziłem się bliżej nowego szpitala na Prokocimiu, żeby móc jak najszybciej zareagować w razie nagłego pogorszenia stanu zdrowia, nie ukrywam liczę na nowe technologie i świeżą załogę medyczną chętną walczyć razem zemną, mam już zarezerwowany pobyt w tym szpitalu na grudzień tego roku, dokładniejszą datę poznam 15 października po wizycie kontrolnej. Pozdrawiam wszystkich i Życzę wam Kochani Duuużooo Zdrówka ;)
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
Witam wszystkich zainteresowanych pomocą. Mam na imię Damian Senkowski w listopadzie tego roku skończę 32 lata. Osoby które mnie znają wiedzą, że zacząłem chorować w wieku 6 lat na nieuleczalną chorobę Leśniowskiego - Crohna. Początkowo byłem leczony w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie gdzie co 3 - 4 miesiące do ukończenia 18 lat pokonywałem przez te lata ponad 200 km z miejscowości urodzenia i pochodzenia z Wąbrzeźna do Warszawy. Gdyż jedynie tam mogli pomóc w podleczeniu mojej choroby. Jestem po kilku zabiegach operacyjnych resekcji jelita cienkiego oraz grubego i wyłonieniu Kolostomii w 2002 roku i od tamtej pory do teraz wypróżniam się do worka stomijnego, mam również przebyte samoistne odmy opłucne w 2007 i 2014 roku, kamice pęcherzyka żółciowego, przepuklinę rozworu przełykowego, niedomykalność mitralną. Cechy martwicy kości udowej prawej z wtórnymi zmianami zwyrodnieniowymi 2018 roku kwalifikacja do endoprotezo-plastyki tego stawu. Przebyte złamania trzonów kręgów z znacznym obniżeniem trzonu L1 i L5,z przemieszczeniem fragmentu kostnego trzonu L1 w kierunku kanału kręgowego na ok. 6mm. Od 8 lat zamieszkuję razem z mamą w Krakowie, w wynajmowanym mieszkaniu, którego koszt pochłoną oszczędności całego życia, a ostatnimi czasy często przekracza moje dochody wynikające z pobieranych świadczeń. Jestem osobą niepełnosprawną w stopniu znacznym, poza główną jednostką chorobową, cierpię również na zapalenie i zwyrodnienie stawów, prowadzące do dużych ograniczeń ruchowych w związku z czym wymagam opieki i wsparcia bliskich, mamy. Pobyt w Krakowie umożliwia mi dostęp do specjalistycznego leczenia w Klinikach Gastroenterologii i Hepatologii, Reumatologii, Dermatologii, Chirurgii Ogólnej i Ortopedycznej jak również Kliniki Leczenia Bólu Szpitala Uniwersyteckiego. W wyniku wieloletniego przyjmowania leków, sterydów, zdiagnozowano u mnie również osteoporozę. Z roku na rok jest coraz gorzej, zmuszam się na silę, żeby coś zjeść bo nie mam apetytu wręcz zbiera mnie na wymioty np. jedną kromkę udaje mi się zjeść ( wcisnąć na siłę ) w ciągu godziny trwa walka żeby tego nie zwrócić, a jak się uda to po ok.20 min. zaczynają się straszne bóle brzucha dlatego też zażywam mocne leki przeciwbólowe na morfinie. Nie kwalifikuje się do żywienia pozajelitowego w warunkach domowych ze względu na kolostomie która może doprowadzić do sepsy. W tym roku doszły problemy ze stawami od kwietnia jestem więźniem w domu nie jestem wstanie dojść na przystanek MPK jedynie mogę podejść do auta pod blokiem, ale jest mi potrzebne auto w automacie o którym mogę sobie tylko pomarzyć. Pozwoliło by mi to w poruszaniu miedzy innymi do lekarzy, aptek, urzędów, czy też sklepu. Siedząc w domu popadam w depresje mam głupie myśli żeby z tym wszystkim skończyć, wmawiam sobie, że może jutro będzie lepiej, jedynie ta szczypta nadziei trzyma mnie przy życiu. Nakłady na wynajmowane mieszkanie i lekarstwa oraz inne potrzeby związane z funkcjonowaniem osoby niepełnosprawnej, stawiają moją egzystencję na granicy ubóstwa. Oprócz leków i odżywek wymagam rehabilitacji a z powodu ograniczeń finansowych i sporych kosztów związanych z postępem choroby oraz opłatami za mieszkanie, niejednokrotnie stoję przed trudnym wyborem między opłatami stałymi a zapewnieniem w miarę normalnego funkcjonowania i poprawą swojego stanu zdrowia. Niestety coraz częściej zmuszony jestem do rezygnacji lub przesunięcia w czasie swojego leczenia w związku z ograniczeniami finansowymi. Jeśli chcesz mnie wspomóc w ciężkiej walce o życie w 2019 roku, to pomóż mi uzbierać 60 000 zł na leczenie. Z góry Dziękuję Wszystkim którzy wesprą mnie w trudnej walce nieuleczalnej i wyniszczającej mój organizm chorobie, może to dzięki wam będzie mi dana godna walka z chorobą. Pozdrawiam Wszystkich ;)

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Damian, jesteś wojownikiem :) życzę Ci choćby najmniejszego cudu w te święta, a wierzę w nie :)
Bardzo Dziękuję Ci z całego Serca! Życzę dużo Zdrówka oraz wszystkiego najlepszego w nadchodzącym nowym roku! ;)
Dużo zdrówka, pozdrowienia od DJ Dziekana!
Bardzo Dziękuje z całego Serca! Zdrówko ;)
Nie poddawaj się! Zdrówka i dużo sił.
Dzięki Wielkie ;)
Dużo zdrowia i siły! Trzymaj się dzielnie!
Dziękuję Ci Bardzo ;)
Warto pomagać! (Czarna ze strimka mi dała link)
Wielkie Dzięki Mordeczko za Wsparcie ;)