Kochani,

jestem opiekunką Mikusia – 10-letniego psa, który od lat jest moim najwierniejszym przyjacielem. Dziś walczymy o jego życie, a ja – mimo ogromnego strachu – chcę zrobić wszystko, by dać mu szansę.

Mikuś ma zdiagnozowanego guz z prawej strony zatoki okołoodbytowej, który nacieka na ściany odbytu i znajduje się bardzo blisko zwieracza. Lekarze określili, że zmiana jest trudna do usunięcia – leczenie ma charakter paliatywny, ale nawet ono wiąże się z ryzykiem i kosztami.

Oprócz zabiegu konieczne są liczne badania:

• pełna morfologia i biochemia krwi (już wykonana)
• dalsze USG i konsultacje chirurgiczne,
• monitoring stanu ogólnego i dodatkowe wizyty kontrolne.

Koszty leczenia stale rosną – szacunkowy koszt operacji i opieki to nawet 4000–5000 zł, a może więcej, jeśli pojawią się komplikacje. Leczenie Mikusia przekracza moje możliwości finansowe, a czas działa na jego niekorzyść.

Nie chcę, by cierpiał – chcę, by miał jeszcze trochę spokojnego, bezpiecznego życia.

Każda złotówka, każda udostępniona wiadomość ma dla nas ogromne znaczenie.

📎 W załącznikach dodaję dokumentację weterynaryjną, by każdy mógł zobaczyć, że ta zbiórka jest prawdziwa i pilna.

Dziękuję Wam z całego serca za każdą pomoc – nawet najmniejszą.