id: m5ymfb

Pożar hostelu "Dobranocka" - spłata kredytów oraz odbudowa

Pożar hostelu "Dobranocka" - spłata kredytów oraz odbudowa

Nasi użytkownicy założyli 1 167 063 zrzutki i zebrali 1 214 287 737 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Opis zrzutki

“Gdy emocje już opadną jak po wielkiej bitwie kurz...” 

Fragment zacytowanej piosenki ma w głowie jeden z nas, pisząc te słowa. A kim jesteśmy? 

Mamy zaszczyt być dziećmi cudownych rodziców, a dla Was - dobrych, zawsze otwartych, miłych ludzi - Gosi i Jarka Krempów. Znamy się, znacie ich, a może o naszej rodzinie słyszeliście.  

Nasi rodzice od blisko 15 lat prowadzą sklep spożywczy “Motylek” w Korytowie, a od 8 lat również hostel “Dobranocka”, na którego recepcji mieszkali, a który na dzień dzisiejszy nie jest w stanie funkcjonować. I o tym chcemy opowiedzieć. 

Dzień 5 października zostanie w umysłach i najgorszych, niestety urealnionych snach naszej rodziny na zawsze. To właśnie tego dnia dobytek życia naszych rodziców został pochłonięty przez ogień. Ich dobytek, ich mieszkanie, ale ogień pochłonął tez coś więcej. Pracę włożoną w obiekt. Żeby istniał. Żeby Goście, którzy w nim przebywali, byli szczęśliwi. Żeby mieli odpowiednie warunki. Ogień pochłonął też marzenia, o spokojnym życiu i spokojnej emeryturze. Moja mama, mimo braku doświadczenia, nauczyła się od zera kłaść terakotę i glazurę. Fachowcy zrobili tylko ściany nośne i dach. Wszystkie instalacje i ścianki działowe zrobił tato. I o wiele, wiele, więcej. Cały obiekt to ich dzieło. Własnoręczne dzieło... 

W przeciągu zaledwie godziny osiem lat pracy przy tworzeniu hostelu, osiem lat poświęceń i wyrzeczeń, poszło z dymem. Jeden szaleniec doprowadził do tragedii: odebrał majątek, wypracowany własnymi rękoma, w pocie czoła. Przypomniał poprzez ten czyn łzy, które towarzyszyły, gdy nie starczało na raty kredytów, zaciągniętych na poczet budowy. Nie zawsze było kolorowo, ale nigdy nie prosiliśmy o pomoc.  

Dziś jej potrzebujemy. Jak nigdy wcześniej. 

Z 850 tysięcy kredytu, które pozwoliło na postawienie własnymi rękoma obiektu, który spłonął, zostało 196 tysięcy. . 

A nie ma z czego spłacać. 

Sam sklep nie przyniesie takich pieniędzy. Nie w sezonie zimowym, nie bez prosperującego Zalewu, który w zimie jest pusty... A czas oczekiwania na wypłatę ubezpieczenia, które i tak nie wystarczy na odtworzenie tego, co nasi rodzice stworzyli, możemy tylko wróżyć. Tylko z czego wróżyć i jak przedstawić to bankowi? 

Dlatego tez została utworzona ta zrzutka. W imieniu Czarka, Łukasza i Kuby. Dla naszych rodziców.  

Każda złotówka jest ważna. 

Prosimy, przekażcie dalej. I tym, którzy nie korzystają z Facebooka. Wystarczy skopiować link do zrzutki i przekazać dalej. 

I bardzo dziękujemy Wam za wpłaty. Jak się odwdzięczymy, tego nie wiem, ale wiem, że to zrobimy. Cala nasza rodzina. Dziękujemy. Za Wasz wkład oraz za gigantyczne wsparcie emocjonalne. 

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Lokalizacja

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Przyjmuj wpłaty gdziekolwiek jesteś.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 268

preloader

Komentarze 18

 
2500 znaków