Profil organizatora
89052501882
W dniu 2grudnia 2019roku urodziła się nasza długo wyczekiwana córeczka Amelka. Poród przebiegał prawidłowo do momentu 5cm rozwarcia, kiedy to malutka straciła tętno całkowicie. Spadło ze 167 do 0. Zapadła nagle szybka decyzja o cesarskim cięciu. Amelia urodziła się o godz 23.26 i miała 57cm. I od tego momentu zaczął się koszmar...w życiu się z mężem nie spodziewaliśmy że tak życie weźmie obrót. Otóż amelka urodziła się z wieloma okropnymi natrectwami (chorobami). Z możliwych 10 punktów Apgar maluszek masz dostał tylko 1. Tak tylko 1. Serduszko nie pracowało. Plucka nie pracowały. Dzieciątko urodziło się w 41tyg ciąży. Amelia była w stanie krytycznym. Bez szans na przeżycie. Została przetransportowana do poznania na oddział intensywnej terapii noworodka (OIOM). Tam dowiedzieliśmy się że corka nie ma dobrych rokowań. Miała pęknięte prawe plucko. Oddała smolke wewnątrz macicy i doszło do zachlysniecia, co skutkowało bardzo ostrym obustronnym zapaleniem płuc. Ponadto lekarz prowadzący stwierdził też, że noworodek doznał Odmy opłucnowej dwustronnej, niewydolność oddechowa noworodka gdyż w ogóle sama.noe oddychała, zachlysniecie jak wyżej wspomniałem się smółka, drożny otwór owalny, przetrwale krążenie płodowe czyli że nie było akcji serca, oraz umiarkowany i średni stopień zamartwicy urodzeniowej. Pierwsze doby nic nie zmieniły. Lekarze mówili byśmy byli przygotowani na najgorsze. Amelka została wtedy ochrzczona z wody czystej w szpitalu. Żadnej mamie nie życzę tego co my przeżywaliśmy. Gdy jednak dostaliśmy informację że amelka zaczęła oddychać sama się poruszać miala problemy z oddaniem kupki. Później zaczęło się wszystko normowac. I tak stopniowo.