Profil organizatora
Anna Czarnik
Witam mam na imię Ania. Moja historia zaczęła się w roku 2008 kiedy poznałam mojego juz byłego oprawcę. W tym czasie moje życie było spokojne. Byłam po rozwodzie I cieszyłam się życiem z moim synkiem Nikodemem, który jest niepełnosprawny w stopniu lekkim. Pewnego razu poznałam mężczyznę, dla którego okazało się później byłam skarbonką i szansą na wybicie się w życiu. Przylgnął do mnie jak rzep. Trochę się dziwilam ze niby chce mi tak pomóc i w parę dni się zakochał. Początki były piękną obietnicą wszystkiego co sobie zapragnę, lecz co się później okazało tylko obietnicą. On nie pracował twierdził że nie może ponieważ ma swoje sprawy prywatne i przez jakiś czas musi być nie uchwyty. Zaczęłam się zastanawiać , że coś jest tu nie tak. Kiedy zauważył ze się wacham z braku wiedzy na jego temat uruchomił swoje kłamstwa o swoim życiu osobistym. Jest mistrzem manipulacji każdej osoby która jest wierząca w ludzi " za bardzo ". Zaczął ograniczać moja wolność psychiczną i fizyczną. Poklucil mnie z całą rodziną i wywiuzł razem z synem 800 km od domu niby za lepszym życiem. Myślałam że jestem szczęśliwa do puki nie podniósł na mnie ręki . Kazał pracować na niego i zabierał mi wszystkie pieniądze tłumacząc się ze to co robi to z myślą o " naszej przyszłości " okazało się ze posiada dwoje dzieci, które jeśli nie zabierze do siebie to sąd odbierze jemu prawa do nich. I w taki sposób było nas 5 osób na które ja sama zarabiałam. Byłam zmuszana do takiej pracy o której mi jest ciężko pisać oraz opowiadać. Wszystko było dobrze dopuki zarabiałam duże ilości pieniędzy, jeśli miałam słabszy czas i prosiłam ze nie mam już siły do,pracy byłam bita i zmuszana do zarobku. Kiedyś jego dzieci zapytały gdzie mnie wozi po nocach ??? Odpowiedź jak zwykle była dosadna poprzez czyny i wulgarne słowa.Wszyscy balismy się go ponieważ straszył nas na różne sposoby. Przed sąsiadami zgrywal cudownego człowieka oraz kochającego tatę i partnera. Jak zwykle za drzwiami mieszkania działo się piekło. Kiedy już zgromadził pewną sumę zaczął zakładać firmę oczywiście za moje ciężko zarobione pieniądze i założył ją na mnie. Ja byłam słupem a on prowadził firmę. Kiedy pytalam o sprawy firmowe zawsze była awantura oraz jeśli nalegałam kończyło się pobiciem mojej osoby. Tak toczyło się przez parę lat , większość z czytających to osób pomyśli ze byłam głupia i powinnam go już dawno zostawić, ale osoba która miała podobne przeżycia jest tylko w stanie zrozumieć ze nie jest to takie łatwe mimo że wokół mieszkali sąsiedzi. Firma na mnie została zamknięta w 2015 roku lecz to co po niej zostało wyszło po czasie (tj. 01.02.2017)o czym nic nie wiedziałam. Pewnego razu kiedy rozgrywała się ostatnia awantura w domu powiedziałam dość! !!! Zebrałam się na odwagę i resztkami sił postanowiłam to toksyczne coś zakończyć. Byłam wykończona i zdruzgotana psychicznie i fizycznie. W pierwszym miesiącu po rozstaniu zaczęły Spływać zadłużenia , które ukrywał przedemna . Pieniądze na wynajem mieszkania i rachunki zabierał mi mówiąc ze płaci. Z tego co na tamten czas udało mi się załatać dług z pomocą rodziny wynosił 40000 zł : rachunki + urząd skarbowy. Następnie po paru miesiącach wyszło 15 tysięcy zadłużenia z banku, które wspólnie z moim obecnym partnerem oplacilismy biorąc pożyczkę z banku. Kiedy myślałam że wychodzę na prostą i moje życie zaczyna wyglądać na normalne i szczęśliwe mimo tych przykrych wydarzeń wszystko zmieniło znów tor na długi finansowe. Miałam normalną pracę do sierpnia lecz znów konto zostało zajęte przez komornika . Kiedy okazało się co to za sprawa usiadłam i zaczęłam płakać i nie mogłam uwierzyć że to nie koniec moich problemów finansowych. Przyszedł do zapłacenia ZUS na 51 tysięcy wraz z odsetkami poniewaz okazalo sie ze nie oplacal skladek .Czuję że to nie koniec . Pewien znajomy polecił mi Panią prawnik , która zajmuje się UPADLOSCIĄ KONSUMENCKĄ. Zadzwoniłam do niej o pomoc i aby dała mi choć trochę nadzieji na normalne życie. Okazało się że koszt tej sprawy wynosi 5000 zł na jaki mnie i mojego partnera juz nie stać. Nie prosiłam nigdy o pomoc ponieważ myślałam że sama zdołam zakończyć to piekło. Czuję że żyje na tykajacej bombie, i nie wiem jeszcze z której strony mogą wypłynąć kolejne długi. Wraz z moim partnerem i moim synem staramy się wieść normalne zycie lecz do puki sprawa się nie zakończy dalej Tkwimy w przeszłości zamiast zacząć nowe życie.Z tego co mi wiadomo ten czlowiek zapisał firmę na kogos ze swojej rodziny i zyje razem z dziecmi jakby nigdy nic sie nie stalo. Klamiąc na moj temat do ludzi naiwnych i stojacych po jego stronie , ktorzy nie znają prawdy. Swoją sztuczną uprzejmoscią i chęcią pomocy finansowej wkupuje się w zycie innych ludzi ktorzy po przebudzeniu z letargu jego nigdy nie spelnionych obietnic otwierają oczy ,ze zostali oszukani tak samo jak ja na duze pieniadze , ktore nigdy nikt im nie zwroci. Jesli chodzi o moją pracę do ktorej mnie zmuszał-to sprawa jest juz w prokuraturze jak i inne przestepstwa są zgloszone.Postanowiłam szukać tam pomocy dla siebie i również innych kobiet , które mogłyby być skrzywdzone tak jak ja prze z tego człowieka. Za wszelką okazaną pomoc osobą bliskim oraz ludziom których nie znam BARDZO DZIĘKUJĘ Z CAŁEGO SERCA.