Profil organizatora
Bartłomiej Kosikowski
Części jestem ze Szczecina mam imię Bartek mam lat 40 a jedynym moim szczęściem jest mój syn Aleksander ma 4 latka. Zawsze chciałem mieć dobrą pracę i 1 czerwca 2018r.podiołem prace w firmie ochrony Orion Nexn a chroniłem obiektu Nowoczesnej spalarni śmieci (,ZUO) przy ulicy Logistycznej 22. Moja praca była na zmiany po 24 godziny na 48 wolnego. Pracowało mi się bardzo dobrze miałem z czego utrzymać rodzinę i byłem zadowolony . 22 września 2018r jak zawszę zaczołem prace od godziny 7.00 do 7.00dnia następnego. O godzinie 22.30 miałem pierwszy obchód by odbić punkty kontrolne. W trakcie obchodu nie zauważyłem wystającej kratki kanalizacyjnej i z całym impetem uderzyłem palcami lewej stopy a teren nie był oświetlony. Z bulu aż usiadłem na betonie i i zobaczyłem wystającą kratkę. Z wielkim bułem dokończyłem obchód terenu na portiernię wrucilem około 23. Około godziny 23.30 telefonicznie poinformowałem Kierownika firmy którą chroniłem (ZUO) o wypadku. Z bólu nie mogłem kontynuować obchodów do rannej zmiany. Strasznie mnie to bardzo bolało i postanowiłem zdiać buta ok.5.15i tak jak potrafiłem zrobiłem sobie opatrunek z apteczki. Nie mogłem doczekać się zmiany. O 6. 50 przyszła moja zmienniczka i zarazem kierowniczka firmy ochroniarskiej i poleciła mi abym poszedł do lekarza lub szpitala. Wracałem do domu z wielkim bułem i chciałem wsiąść tabletkę przeciw bukową i odpocząć po nie przespanej nocy. Obudziłem sie rano 24 i ok 9 ej byłem już w przychodni w Policach. Po około 2 godzinach dowiedziałem się że bez skierowania nie zostanę przyjęty a lekarz rodzinny w poniedziałek przyjmował tylko do 13 ej w przychodni Portowej. Wściekły o obolały wrucilem do domu zjadłem sporo tabletek przeciw bukowych co i tak nie wiele pomogło Musiałem rano pożyczyć kule bo nie mogłem z bulu stanąć na stopie jak jechałem do przychodni Portowej. Pani doktor wypisała mi skierowanie do szpitala Wojskowego w Szczecinie gdzie spędziłem około 8 godzin i pan Ortopeda po obejrzeniu zdjęcia stawu skokowego na leżąco stwierdził że nie mam żadnego pękniecia stopy i po przepisaniu Metafenu i kompresu kazał mi jechać do domu. Ból był nie do wytrzymania a żadne tabletki nie pomagały. 26 września znowu że łzami jechałem do przychodni Portowej do pani Doktor Rodzinnej. Prosiłem o skierowanie do specjalisty do Szpitala na Uni Lubelskiej ale pani Doktor Karmiła po przejrzeniu wypisu Wojskowego Szpitala wystawiła mi zwolnienie lekarskie na 14 dni i przepisała tabletki przeciwbólowe o nazwie Tramal100. Mimo tak silnych tabletek bul ustępował na dwie trzy godziny i ponownie odczuwałem jeszcze większy ból .Po kilku krokach miałem dość bólu i życia miałem myśli aby odebrać sobie życie. Po bolesnych dwóch tygodniach pojechałem że łzami w oczach do Przychodni Portowej 8 października 2018do lekarza rodzinnego pani doktor Kamili Myszel , którą prosiłem z płaczem wypisanie mi skierowania na RTG stopy lewej i skierowanie mnie do Ortopedy . Pani doktor powiedziała że mam się zarejestrować do Ortopedy w przychodni Portowej dostałem receptę ponownie na tabletki o nazwie Tramal, inne leki jak insulinę Spiera oraz nocną Toujeo Solostar. Poszedłem do realizacji żeby się zarejestrować do Ortopedy a między czasie zrobiono mi prześwietlenie lewej stopy. Termin wolny do Pana Doktora Ortopedy Artura Cincio otrzymałem dopiero na dzień 29 Listopada 2018. W dniu 4 Listopada będąc z własnym synkiem na spacerze stwierdziłem że pod lewą stopą zrobiła mi się twarda narośl gdzie zbierała się ropa. Natychmiast 5 Listopada 2018 z rana pojechałem do Przychodni Portowej do swojego rodzinnego lekarza i pani Doktor Karmiła Myszel wystawiła skierowanie do Chirurga i zostałem tego samego dnia przyjęty .Pan Doktor Chirurg stwierdził że musi mi usunąć płat skóry z lewej stopy gdzie zbierała się ropa. Po zabiegu i założonym sączki zrobił mi opatrunek i przepisał antybiotyk. Pan Doktor Chirurg Jan Jastak kazał mi ponownie zrobić prześwietlenie RTGi a 7 listopada2018, miałem przyjść na zmianę opatrunku a 12 listopada 2018 po odbiór zdjęcia RTG . Miałem dalsze ciąg Zwolnienia Lekarskiego .Na wyznaczonym terminie u Pana Doktora Ortopedy Artura Cincio dowiedziałem się że moja stopą nadaje się do amputacji . Pan Doktor wypisał mi natychmiast skierowanie do Szpitala w Zdunowie. W dniu 3 Grudnia 2018 zostałem przebadany przez pana Ortopedę który stwierdził że mam się zgłosić 12 Grudnia 2018 do Szpitala w Zdunowie do Poradni Ortopedycznej do Pana Doktora Wieczorka. Pan Doktor powiedział mi że obecnie niema miejsce Szpitalu na od ale otrzymałem receptę na antybiotyki i leki przeciwbólowe i kolejny termin na 13 Stycznia 2019 na amputację stopy .Gdy przyjechałem do szpitala na termin pan doktor powiedział mi że wynik RTG wyraźnie pokazuje spłaszczenie stawu skokowego oraz zapalenie kości piszczelowej . Następnego dnia amputowali mi mogę. Od dnia mojej operacji minęło trochę czasu. Obecnie nie mam pracy i mieszkam u mamy. Nie mam własnego pokoju a mama jest rodziną zastępczą dla dwojga małoletnich dzieci Nie ma u mamy w domu łazienki aby się wykąpać, do toalety muszę schodzić z trzeciego piętra o kulach. Poruszam się na wuzku inwalidzkim gdy jadę załatwić sprawy rodzinne , urzędowe czy szpitalne. Do dziecka też jadę na wózku inwalidzkim które mieszka z byłą moją konkubiną. Chciałbym już chodzić jak dawniej ale to jest właśnie dla mnie najtrudniejsze zadanie domowe bo nie mam aż tyle pieniędzy żebym mógł kupić protezę czy wózek elektryczny chciałem przed wypadkiem u mamy gdzie mieszkam , zrobić kabinę natryskową łazienkę , czy toaletę a obecnie to są marzenia. Zbiórkę pieniędzy chciałem przeznaczyć na zakup protezy kończyny dolnej i zakup kabiny prysznicowej i rehabilitację oraz skutera elektrycznego. Dobrze wiem i zdaję sobie sprawę że tylko od waszych serc ,dobroci i odwagi mogę zmienić i poprawić swoje życie a tym samym chciałbym pomóc mojej mamie i dziecią których wychowuje Jako babcia a zarazem rodzina zastępcza. Dziękuję z całego serca wszystkim ludziom za wszelką pomoc