Profil organizatora
Janusz Kałuża
Witam Wszystkich serdecznie .Mieszkam w Cieszynie mam 59 l W 1992 roku uległem wypadkowi w którym złamałem nogę .W wyniku ciasnego opatrunku gipsowego doszło do martwicy podudzia. Konsekwencją była podwójna amputacja p stopy. Podczas drugiej operacji ranę operacyjną zakażono w szpitalu gronkowcem złocistym. Po rocznym leczeniu w szpitalu w Katowicach Ochojcu po zastosowaniu róznego rodzaju leczenia tej bakterii nie dało sie jej wyeliminować. Lekarze stwierdzili ,że muszę nauczyć sie z nią żyć. Rodzina, praca dzieci odsuneły na dalszy plan mysli o leczeniu. Przyzwyczaiłem sie do bólu usmierzając go czesto tabletkami. Po konsultacjach w szpitalach w Otwocku ,Korfantowie, Wrocławiu, Bielsku - Białej lekarze jednoznacznie stwierdzili ,że nalezy dokonać amputacji podudzia gdyż cała kość pietowa i fragment kości piszczelowej są bardzo zniszczone a wszystko posuwa sie coraz wyżej. W sierpniu 2019r. przeszedłem amputację prawego podudzia w Bielskim Szpitalu Wojewódzkim. Moje życie wywróciło sie do góry nogami .Mimo wszystko postanowiłem walczyć. Przeszedłem trudny proces gojenia i rehabilitacji Dzięki ludziom o wielkim sercu udało mi sie po paru miesiącach stanąć na "nogi" i powoli chodzić. Nadal chcę być sprawny i normalnie funkcjonwac. Niestety zdaję sobie sprawę za obecna proteza nie wystarczy do końca życia. Naprawy obecnej protezy, modyfikacje linery (jeden to koszt ok.5000 tyś zł ) a takich potrzebuję w ciągu roku dwóch ,trzech gdyż szybko zużywają. Ponadto po trzech latach czeka mnie wymiana protezy na nowa a to bardzo duzy wydatek rzedu 50000 tys zł.Nie stać mnie w pełni finansować wszystkiego będąc na emeryturze Stad moja prośba o kazdą złotówkę. Wszystkim za tą złotówkę będę do końca życia bardzo wdzięczny. pozdrawiam Janusz Kałuża https://siedemosmych.pl/amputacja-i-co-dalej/?fbclid=IwAR3hPVPofxjPT2CUNfDnfvukXdx13xd3K8nUpq-wEKvgfAeLvfGHL171Fyg