Profil organizatora
Joanna Drobniak
Zweryfikowany przelewem i dowodem osobistymMam 76 lat a mąż 74 i okropna woda zabrała nam wszystko, zostaliśmy bez jakiegokolwiek mieszkania i nawet możliwości powrotu do dotychczasowego miejsca zamieszkania. Mieszkaliśmy w miejscowości Radochów 4 w Gminie Lądek Zdrój w pobliżu rzeki Białej Lądeckiej ale oddalonej o około 200 m w budynku wielomieszkaniowym w mieszkaniu nr 4 składającym się z 3 pokoi kuchni i łazienki o powierzchni 63 m2. W tym roku na wiosnę zrobiliśmy z własnych oszczędności remont tego mieszkania i cieszyliśmy się, że już do końca życia będziemy tu w miarę szczęśliwie żyć. Oboje mamy emeryturę i z tych pieniędzy damy sobie radę aby tak skromnie normalnie żyć. Ja jestem po ciężkiej chorobie nowotworowej ale udało się pokonać raka i teraz ze zdrowiem nie było najgorzej doszła jednak astma, a u męża miażdżyca. W niedzielę 15-tego września około godziny 13,30 przyszła wielka woda z ogromną siłą, zabezpieczyliśmy wszelkie otwory więc do mieszkania nie wpłynęła w nadmiarze i po jakichś ponad 4 godzinach woda zaczęła opadać ale budynek nadal był nie uszkodzony i mieliśmy wielką nadzieję, że dom został uratowany. Po kilkunastu godzinach woda opadła na tyle że mogliśmy wyjść na zewnątrz i zobaczyliśmy że cały teren jest pod wodą a wszystkie zabudowania gospodarcze i urządzenia terenowe są całkowicie zniszczone. Obok budynku płynął bardzo silny nurt wody. Na drugi dzień okazało się że obok naszego domu woda wymyła nowe koryto rzeki na głębokość około 5 metrów tuż koło ściany budynku. Podmyte fundamenty budynku spowodowały obsunięcie się całej boczne ściany wraz z jednym narożnikiem i częścią drugiej ściany i musieliśmy natychmiast uciekać do mieszkających dalej sąsiadów aby ratować własne życie, najpotrzebniejsze rzeczy i ubrania. Gdy dziś piszę do Was części budynku nadal się usuwają. Rzeka zmieniła koryto o około 200 metrów w naszym kierunku i wciąż płynie obok resztek naszego budynku, a urząd wydał zakaz wstępu do pozostałych jeszcze pomieszczeń. Dzięki pomocy Gminy Lądek Zdrój otrzymaliśmy już w poniedziałek pokój w budynku sanatorium wojskowego w Lądku Zdroju przy ul. Jadwigi 2 i mamy zapewnione warunki czasowe do życia. Jak widać z tego co napisałam nie mam żadnych możliwości powrotu do poprzedniego miejsca zamieszkania, a miejsce w budynku sanatoryjnym to jedynie chwilowe zabezpieczenie i wiem że muszę w jakiś sposób kupić jakieś mieszkanie w którym będę mogła z mężem dożyć reszty naszego życia. Problem w trym, że nasze oszczędności to środki na jakiś mały niespodziewany przypadek a otrzymana być może pomoc o Skarbu Państwa w kwocie może nawet 100 000 zł i moje ubezpieczenie mieszkania w kwocie maksymalnej 100 000 zł a ile będzie i czy będzie okaże w przyszłości, starczy najwyżej na mniej niż połowę potrzeb żeby móc postarać się o jakieś choćby dwupokojowe mieszkanie umożliwiające nam dożycie. Dlatego kochana redakcjo jeśli macie jakąś możliwość pomocy w tym abyśmy z mężem mogli zabezpieczyć sobie mieszkanie na starość to bardzo Was prosimy o pomoc. Mój kontakt to 48 517870602 Adres Sanatorium Lotnik ul. Jadwigi 2 pokój 112 W załączeniu przedstawiam zdjęcia jak było i jak jest obecnie. Z wyrazami szacunku: Joanna Drobniak