Profil organizatora
Magdalena Starzewska
Witajcie moi drodzy. Chciałabym wam mniej więcej przybliżyć moją sytuację. Otoż od jakiegoś czasu spełniło się moje marzenie. Zamieszkałam na wsi i jestem domem tymczasowym dla psiaków. Dzięki dobrym ludziom udało mi się postawić ogrodzenie i zasłonić bardzo gęstą agrowłokniną bo moje dochody ze względu na przewlekłe choroby są mocno ograniczone. Jednak chce pomagać tym bezbronnym i skrzywdzonym przez los. Tak też było do niedawna. Niestety mój sąsiad postanowił stanąć mi na drodze w ratowaniu zwierząt. Zaczął drażnić psy, które mam na tymczasie, odgrażać się, że w końcu kupi coś co sprawi, że psy przestaną szczekać. Nawet bierze swojego psa (ma w typie pinczerka) i wymachuje nim nad siatką by moje psy szczekały. Z małym dzieckiem potrafił podchodzić pod bramę i stać tym samym drażniąc je. Ja już tego psychicznie nie wytrzymuje, boję się je same wypuścić na dwór, że sąsiad znowu coś wymyśli. Mam psy po przejściach, w tej chwili jest jedna sunia młodziutka, druga chora (leczona) i jedna dzika. Mam też swojego psa. My wszyscy potrzebujemy spokoju. Nic nikomu nie robimy złego. Psiaki śpią że mną w domu. Szczekają sporadycznie w dzień jak ktoś przechodzi chodnikiem lub jak są drażnione. Nie mam się nawet do kogo zwrócić, jestem tu zdana sama na siebie bez pomocy rodziny dlatego proszę Was o pomoc, muszę nazbierać pieniążków by móc zakupić monitoring oraz poprawić bramę i podwyższyć płot od strony sąsiada (płot ma 1,5metra). Chcemy w końcu przestać żyć w strachu, najbardziej boję się o psy, one są tu najważniejsze. Teraz moje zycie to koszmar, w nocy zrywa mnie każdy dźwięk, a rano przed wypuszczeniem psów musze przeszukiwać cały teren. Ja nie dam rady tak dłużej żyć. Załączam kilka zdjęć ogrodzenia oraz zdjęcia części psiaków które udało mi się uratować, chce by było ich jeszcze więcej. Wszystkie wpłaty i wydatki będą na bieżąco uzupełniane na wydarzeniu i dokumentowane rachunkami.