Profil organizatora
Michał Gawłowski
Pewnej słonecznej, wrześniowej niedzieli 2018 roku LOS postanowił zmienić moje życie... Jestem 45 latkiem, człowiekiem czynu i przestrzeni, lubiącym wyzwania i nie znoszącym nudy, o pogodnym i życzliwym usposobieniu, który został skazany na paraplegię - niedowład nóg i dysfunkcje dolnej partii ciała. Przeszedłem dwukrotnie poważną operację kręgosłupa, laminektomie L1, dekompresje stożka rdzeniowego, laminektomie L2, usunięcie wypukliny i sekwestru jądra miażdżystego L2-L3, stabilizację międzytrzonową Navigator w Szpitalu Specjalistycznym w Pile. Obecnie przebywam na Oddziale Rehabilitacji Neurologicznej Regionalnego Szpitala Specjalistycznego w Grudziądzu, gdzie rehabilitacja dobiega końca. Po czteromiesięcznym pobycie w placówkach szpitalnych muszę rozpocząć samodzielne życie, życie na wózku inwalidzkim… Nie chcę i nie mogę się poddać, bo mam dla kogo żyć. Moje nogi to moja przyszłość i chciałbym jeszcze samodzielnie na nich stanąć. Czeka mnie długa i żmudna rehabilitacja. Bez niej moje życie mogłoby skończyć się w czterech ścianach. Chciałbym wrócić do życia społecznego, cieszyć się z uroków przyrody, chodzić po polach, łąkach, lasach. Środków zgromadzonych samodzielnie nie wystarczy na długo. Koszt czterotygodniowego pobytu rehabilitacyjnego wynosi 10-15 tysięcy złotych. Życie na wózku przysparza wiele problemów, codzienne czynności stają się przysłowiową kulą u nogi. Staram się być jak najbardziej samodzielny, ale niestety to trudne, póki co jestem skazany na pomoc osób trzecich. Do samodzielności potrzebny jest również aktywny wózek inwalidzki, umożliwiający swobodne poruszanie się w przestrzeni publicznej, pokonywanie barier. W najbliższym czasie zmuszony jestem również do dostosowania mieszkania pod potrzeby osoby na wózku, głównie remont łazienki ale także zaopatrzenie klatki schodowej z potrzebny osprzęt pomagający w dostaniu się do własnego „M”. Moim dotychczasowym mottem była dewiza: ” Trzeba nam zawsze w górę iść, choć nieraz nęka życie, a jeśli w końcu przyjdzie paść, to zawsze paść na szczycie”. Chciałabym aby te słowa motywowały mnie do dalszej, trudnej i mozolnej rehabilitacji, abym dzięki nim i Państwa wsparciu osiągnął swój cel, mógł powrócić do dawnej pracy, do znajomych i przyjaciół. Proszę o wsparcie finansowe i udostępnianie postu. Każda wpłacona przez Państwa złotówka przeznaczona zostanie na rehabilitację. Dziękuję też tym, którzy mnie już wsparli. Michał, "Gaweł" Gawłowski