Profil organizatora
Monika Wielgórska
Cześć! Mam na imię Monika, mam 40 lat, jestem mamę trójki kochanych dzieciaków i niestety od 2019 roku toczę walkę o moje zdrowie i życie z nierównym przeciwnikiem -nowotworem złośliwym trzustki – gruczolakorakiem. Zaczęło się zwyczajnie, bo od pobolewania brzucha, że było to nic, czego nie dało się wytrzymać. Niestety z upływem czasu bóle się nasilały ,dostałam żółtaczki mechanicznej, wylądowałam w szpitalu i konieczne było protezowanie dróg żółciowych. Po kolejnym tomografie okazało się, że przyczyną moich dolegliwości był rak na głowie trzustki. Gdy dowiedziałam się ,że mając tylko 36 lat mam raka trzustki cały świat mi się zawalił... Na domiar wszystkiego, na początku choroby spotkałam na swojej drodze lekarza, który wprost bez jakichkolwiek emocji powiedział do mnie słowa, które zapamiętam na zawsze: „Zostało Pani maksymalnie 3 miesiące życia. Jak Pani wiosny dożyje to będzie cud. Rak trzustki szybko postępuje,3 miesiące i będzie po wszystkim...” Miałam żyć 3 miesiące, a żyję przeszło 3 lata. Niestety nie miałam potwierdzenia i lekarze onkolodzy nie mogli zacząć leczenia. Czas mijał, rak się rozrastał i gdy w lutym 2020 w końcu miałam wynik badania eus na obecność gruczolakoraka o operacji nie było już mowy były liczne nacieki na główne naczynia. W marcu 2020 roku rozpoczęłam chemioterapię Folfilinoxem w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym im. prof. K. Gibińskiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach ,który przyjmowałam rok czasu. Miałam dużo szczęścia, chemia zadziałała ,przyniosła oczekiwane rezultaty i 13.04.2021 roku w Katowicach miałam operację- Pankreatoduodenektomia z rekonstrukcją układu pokarmowego sp. Traverso. Po operacji byłam pewna, że wygrałam tę wojnę, niestety potem okazało się, że to była tylko wygrana bitwa. Na każdą kontrolę jechałam bardzo zdenerwowana, ale potem okazywało się, że niepotrzebnie. W październiku 2021 roku tomograf, a potem PET wykazał powiększenie dwóch węzłów chłonnych okołoaortalnych. W listopadzie Konsylium Lekarskie zakwalifikowało mnie do radioterapii stereotaktycznej. Tę bitwę również udało mi się wygrać. Mamy kwiecień 2022,kolejna wizyta kontrolna u pani doktor onkolog, kolejny tomograf i znowu rak się pojawił-powiększone węzły chłonne okołoaortalne- 8mm i w przyleganiu do żyły głównej dolnej węzeł 6mm. Oprócz tego w lewym nadobojczu powiększone węzły chłonne w wielkości do 14mm orazw piersi lewej asymetryczne zgęszczenia oraz w 3 segmencie płuca lewego mikro guzek wielkości 3mm. Zlecono mi kolejne badania piersi, których wynik nie wykazał obecności komórek nowotworowych. W lipcu wykonano u mnie zabieg wycięcia głębokiego węzła chłonnego- Lymfadenopatia węzła chłonnego nadobojczykowego po stronie lewej. Wynik był jednoznaczny- przerzut raka przewodowego trzustki. Kolejne TK z sierpnia było jeszcze gorsze niż to ostatnie -węzły chłonne jeszcze się powiększyły, guzek w lewym płucu również urósł ,a na dodatek pojawiły się zgęszczenia węzłów krezki jelita cienkiego oraz wzdłuż naczyń krezkowych górnych, oraz w sąsiedztwie spływu żyły krezkowej dolnej do żyły śledzionowej. Pani onkolog zadecydowała o wdrożeniu leczenia chemioterapii przeciwnowotworowej Abraxane i Gemcytabina. Obecnie jestem po dwóch cyklach. Rozpoczynam kolejną bitwę i od razu nasuwa mi się pytanie- „Czy uda mi się i tym razem wygrać?” Zasugerowano mi wykonanie badań genetycznych guza, nie są one refundowane, a ich koszt to około 8 tyś złotych oraz, żebym rozejrzała się za badaniami klinicznymi . W listopadzie mam zaplanowaną wizytę u profesora Mrowca-chirurg, który specjalizuje się w trzustce ,oprócz tego chcę skonsultować swój przypadek jeszcze z innymi specjalistami, w styczniu mam zaplanowaną wizytę w Warszawie u profesora Lucjana Wyrznicza. Do tej pory udawało się nam samodzielnie pokrywać wszystkie wydatki. Uważałam ,że to jest tylko moja choroba i muszę radzić sobie z tym sama. Długo się przed tym wzbraniałam, ale niestety przyszedł czas, kiedy zmuszona jestem zwrócić się o pomoc, wsparcie. Koszty dojazdów, wizyt lekarskich, zakup suplementów zaczynają przekraczać moje możliwości finansowe.