Zwracam się do Was z ogromną prośbą o pomoc. Niedawno, po długiej i ciężkiej chorobie, zmarł mój ukochany tata, pozostawiając mi w spadku nasz rodzinny dom.

Niestety, dom jest dziś w tragicznym stanie technicznym i nie nadaje się do zamieszkania. Bardzo zależy mi, aby go wyremontować i przywrócić do życia, ale samodzielnie nie udźwignę kosztów takiego remontu.

Mój tata przez wiele lat zmagał się z ciężką, wyniszczającą chorobą. Walczyliśmy o jego zdrowie do ostatnich chwil, przeznaczając wszystkie siły i oszczędności na jego leczenie oraz opiekę. Niestety, w tym czasie sprawy związane z utrzymaniem domu zeszły na dalszy plan. Z roku na rok dom popadał w coraz większą ruinę, a nie było już ani sił, ani środków, by temu zapobiec.

Tata całe życie ciężko pracował, by zapewnić naszej rodzinie wszystko, co najlepsze.

Jego odejście było dla mnie ogromnym ciosem. Zostały mi po nim tylko bezcenne wspomnienia i ten dom, który bardzo chcę ocalić i zachować dla kolejnych pokoleń.

To miejsce kryje w sobie wspomnienia całego mojego życia – każdy kąt przypomina mi rodziców, babcię i nasze wspólne chwile. Bardzo chciałbym jeszcze kiedyś tchnąć w te mury nowe życie i poczuć, że w ten sposób część mojego taty wciąż przy mnie jest.

Dom pozostawiony mi przez tatę wymaga kapitalnego remontu. Obecnie stoi pusty, bo w takim stanie nikt nie może w nim zamieszkać. Ściany są zawilgocone i miejscami zaatakowane przez pleśń – wymagają pilnego osuszenia oraz wykonania hydroizolacji, aby powstrzymać dalsze niszczenie budynku. Instalacja elektryczna oraz wodna są w opłakanym stanie i stanowią poważne zagrożenie – konieczna jest ich całkowita wymiana. Okna i drzwi również nadają się już tylko do wymiany: są nieszczelne, spróchniałe i wypaczone przez czas. A to i tak tylko część prac, które trzeba wykonać, aby budynek znów stał się bezpiecznym, ciepłym domem.

Według wstępnych kalkulacji koszt tak rozległego remontu to około 380 000 zł. Dla jednej osoby to astronomiczna suma, której samodzielnie nie jestem w stanie pokryć. Lata walki z chorobą taty wyczerpały moje oszczędności, a bieżące dochody nie pozwalają na jakiekolwiek prace remontowe. Nie mam możliwości zaciągnięcia kredytu na tak ogromną kwotę. W pojedynkę nie zdołam udźwignąć tego ciężaru.

Tym razem jednak skala problemu mnie przerasta i muszę zaufać życzliwości innych. Założenie tej zrzutki było dla mnie trudną decyzją, ale traktuję ją jako ostatnią szansę na uratowanie domu i spełnienie marzenia taty. Głęboko wierzę, że znajdą się dobrzy ludzie, którzy zrozumieją moją sytuację i pomogą mi stawić czoła temu wyzwaniu.

Za każdą okazaną pomoc z całego serca dziękuję. Proszę również o udostępnianie tej zrzutki – nawet jeśli ktoś nie może wesprzeć mnie finansowo, taki gest pomoże mi dotrzeć z moją prośbą do większej liczby osób.