Przygnieciony przez maszynę chce znowu chodzić
Przygnieciony przez maszynę chce znowu chodzić
Nasi użytkownicy założyli 1 226 307 zrzutek i zebrali 1 348 429 338 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Mój brat ma 25 lat. Zawsze był wesołym człowiekiem, pełnym życia i skłonnym do żartów oraz zabawy. Być może dlatego wiadomość o wypadku Krystiana okazała się dla naszej rodziny zupełnie niespodziewana i kompletnie nas zaskoczyła. Zresztą czy ktoś kiedykolwiek spodziewa się takiej informacji?
Telefon o wypadku brata zastał nas późnym wieczorem. Niestety ze względu na pandemię COVID nie wpuścili nas do szpitala. W sumie brata nie widziałam przez 2 miesiące, bo właśnie tak długo przebywał w szpitalu. Rozmawialiśmy tylko przez telefon.
Wypadek zdarzył się w pracy
Krystian pracuje jako operator wózka widłowego. Wypadek zdarzył się na godzinę przed końcem zmiany. Zmieniając butlę z gazem, Krystian został przygnieciony przez ciężką maszynę – sztaplarkę.
W stanie krytycznym został przewieziony do szpitala. Dostał wylewu wewnętrznego i stracił mnóstwo krwi. Przez 3 doby przebywał w śpiączce farmakologicznej i przez ten czas lekarze walczyli o jego życie. Po wybudzeniu stan mojego brata był dobry, ale po kilku dniach znowu pogorszył się. Krystian przestał samodzielnie oddychać i został podłączony do respiratora. Lekarze ponownie na 3 doby wprowadzili go w śpiączkę farmakologiczną. Po kolejnym wybudzeniu jego stan był stabilny i na szczęście już taki pozostał.
3 poważne operacje
Krystian ma połamaną, a wręcz zmiażdżoną w wielu miejscach miednicę. Przeszedł 3 poważne operacje związane właśnie z okolicami miednicy. Po wypisaniu ze szpitala dostał zalecenie pionizacji i poruszania się za pomocą balkonika. Jednak obecnie nerw kulszowy naciska na nogę i występuje niedowład jednej nogi, co powoduje ból. Przez to ciężko zrobić to, co zalecili lekarze, czyli pionizację i próby chodzenia.
Opieka nad bratem
Obecnie Krystian mieszka u mnie. Opiekujemy się nim wraz z drugą siostrą. Jest leżący i wymaga stałej opieki. Na razie potrafi sam tylko zjeść posiłek.
Jak widać długa droga przed Krystianem – a wraz z nim, także przed nami, jego rodziną – do tego, żeby wrócił do sprawności. Wiemy, że czeka go długotrwała i kosztowna rehabilitacja.
Pierwszy raz w życiu mamy do czynienia z taką sytuacją. Po wstępnym rozeznaniu tematu wpadłyśmy w przerażenie. Turnusy rehabilitacyjny kosztują nawet do kilkunastu tysięcy złotych. Prywatna rehabilitacja 150-200 zł za godzinę, a potrzebna jest codziennie. Jesteśmy normalnie, czyli średnio zarabiającymi Polkami, więc nie stać na tak wielkie wydatki.
Proszę o pomoc dla brata
Dlatego wraz z siostrą zdecydowałyśmy się na zbiórkę na dalsze leczenie brata i rehabilitację na takim portalu jak ten. Bardzo gorąco prosimy o pomoc dobrych ludzi, takich jak właśnie Ty, który to czytasz. Nasz młodszy braciszek ma dopiero 25 lat. Całe życie przed nim. Jeszcze nawet nie założył rodziny. Bez rehabilitacji nie będzie żadnej poprawy, a wręcz jego stan może się pogorszyć – tak mówią lekarze.
Proszę, pomóż stanąć Krystianowi na własnych nogach.
Karolina, siostra Krystiana
Uwaga: wykorzystane w opisie zrzutki zdjęcie wózka widłowego stanowi zdjęcie poglądowe.
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Dziękujemy za wszystkie wpłaty i udostępniania.Wierze że wspólnie damy rady .Siostra Krystiana Karolina
Kochani chciałabym bardzo wam podziękować za wplaty❤️W imieniu moim i naszego Braciszka bardo dziękujemy ❤️Wierzymy ze damy radę pomóc jemu stanąć na własnych nogach dzięki takim dobrych serc jakie wy macie❤️