Przykuty do łóżka walczy o każdy oddech. Pomóż Zdziśkowi!
Przykuty do łóżka walczy o każdy oddech. Pomóż Zdziśkowi!
Nasi użytkownicy założyli 1 226 370 zrzutek i zebrali 1 348 575 950 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Do wypadku doszło, gdy byłem w drodze do pracy. Coś, co miało być rutynową podróżą, przerodziło się w koszmar. Nikt z pasażerów busa, którym jechaliśmy do pracy nie spodziewał się, że ten dzień skończy się tak źle dla każdego z nas.
Karambol spowodowany przez kierowcę ciężarówki
Staliśmy na światłach, 3 samochody, kiedy kierowca ciężarówki DAF uderzył w samochód stojący na końcu, który wbił się w naszego busa, który z kolei uderzył w jeszcze jedno auto. Doszło do karamabolu.
Kierowca, który prowadził ciężarówkę prawdopodobnie zasnął za kierownicą. Jechałem jako pasażer busa, który wraz z innymi współpracownikami wiózł nas do miejsca pracy.
W jednej chwili straciłem zdrowie
W wyniku wypadku drogowego doznałem poważnych obrażeń ciała, które pozbawiły mnie jakiejkolwiek sprawności.
W szpitalu lekarze stwierdzili: ostrą niewydolność oddechowa, wieloodłamowe złamanie rękojeści i górnej części trzonu mostka z przemieszczeniem niektórych odłamów do śródpiersia, złamania żeber, uraz śledziony oraz stłuczenia klatki piersiowej. Rozwinęła się posocznica oraz zapalenie płuc. Zostałem podpięty pod żywienie pozaustrojowe.
Codzienne walczę o każdy oddech
Dolegliwości, które towarzyszą mi po wypadku są nadzwyczaj bolesne. Każdy dzień to nieustanna walka, nawet o zwykły oddech. Mam niewydolność oddechową. Moje płuca nie są w stanie zapewnić mi wystarczającej ilości tlenu, dlatego jestem całkowicie zależny od respiratora. To urządzenie podtrzymuje moje funkcje oddechowe i stanowi jedyną szansę na przeżycie. Każdy oddech jest bolesnym przypomnieniem o tym, jak bardzo ograniczona jest moja zdolność do funkcjonowania.
Oprócz tego towarzyszy mi ogromny ból w obrębie mostka po złamaniach oraz bardzo silny ból całego ciała.
Jestem przykuty do łóżka
Nie mogę się samodzielnie poruszać. Jestem przykuty do łózka i aparatura podtrzymuje moje funkcje życiowe, a próby odłączenia mnie od respiratora kończą się fiaskiem. Czuję ogromny ból w śródpiersiu, mam olbrzymie trudności z zaczerpnięciem powietrza, ciepię na bezdechy, brak tchu, nie mogę mówić ani artykułować dźwięków ze względu na wykonany zabieg tracheotomii.
Zdjęcie z pobytu w szpitalu
Od dnia wypadku minęło już kilka miesięcy, ale poza faktem, że wróciłem do domu i jestem już przytomny, mój stan nie poprawił się. Wciąż nie mogę oddychać samodzielnie, bywa, że dawki tlenu są mi zwiększane, gdyż brakuje mi tchu, nie mogę mówić. Komunikuję się pisząc na kartce lub moje komunikaty są czytane z ruchu moich warg.
Wymagam opieki w każdej sferze mojego życia, nie mogę mówić, poruszać się, załatwić potrzeb fizjologicznych w sposób naturalny. Wprawdzie wyszedłem już ze szpitala, ale jestem przykuty do domowego łóżka i wymagam opieki 24h/dobę.
Kim byłem przed wypadkiem?
Przed wypadkiem, mimo mojego wieku emerytalnego, byłem osobą aktywną zawodowo. To moja praca dostarczała mi radość, satysfakcję i energię do życia. Byłem pełen pasji, angażując się w to, co robiłem każdego dnia. Praca nie tylko utrzymywała mnie finansowo, ale także stanowiła integralną część tego kim jestem.
Trudno jest mi się pogodzić z tą sytuacją
Bardzo trudno mi zaakceptować to, co się wydarzyło. Mój stan psycho-emocjonalny jest bardzo trudny, ciężko mi jest pogodzić się z moją sytuacją i nie umiem wyobrazić sobie dalszego życia, choć wciąż żyję nadzieją na powrót do sił i sprawności, do normalnego życia.
Pomóż mi proszę wrócić do zdrowia
Znalazłem się w takiej sytuacji, która nigdy by nie przyszła na myśl. Proszę Ciebie o pomoc w zebraniu środków. Twoje wsparcie będzie niezastąpiona w moim procesie zdrowienia. Uzyskane fundusze będą przeznaczone na opłacenie wyjazdów do ośrodków rehabilitacyjnych, rehabilitacji domowej, zakup leków i sprzętu rehabilitacyjnego oraz medycznego potrzebnego do powrotu mojego organizmu do zdrowia.
Dziękuję z całego serca za hojność i wsparcie. Twoja dobroć da mi nadzieję na powrót do sił i do aktywnego życia, którego tak bardzo mi brakuje.
Zdzisław, pasażer BUSa
Uwaga: zdjęcia z miejsca wypadku, które zostały umieszczone w powyższym opisie pochodzą z artykułu: Zderzenie busa, ciężarówek i osobówki
Zdzisław jest Podopiecznym
Fundacji Auxilia
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Zdrówka dla taty ♥️ ~eMKa~
Zawsze jakaś pomoc kochani moi 😍😍😍
Wracaj do zdrowia wujek🤞
Zdrówka 💪🏼💪🏼
Zdrówka życzę Zdzichu,będzie dobrze, trzymaj się 💪💪!