id: ptpsf4

Kociaki Barkwedziaki zbierają na chatę, szamkę i zdrowe futerko

Kociaki Barkwedziaki zbierają na chatę, szamkę i zdrowe futerko

Nasi użytkownicy założyli 1 166 448 zrzutek i zebrali 1 213 004 084 zł

A ty na co dziś zbierasz?

Aktualności1

  • Udało nam się zdobyć 2 duże budki, które postawimy w 2 miejscach, w których przebywają koty. Dzięki temu będzie im ciepło.

    Młode kociaki rosną i jedzą coraz więcej. We wrześniu pojedziemy je wykastrować. Kastracja odbędzie się na koszt gminy Dywity, jednak jeśli dojdzie leczenie, szczepienie itp., trzeba będzie pokryć te koszty z własnej kieszeni.


    Koszt dobrego preparatu na pasożyty wewnętrzne i zewnętrzne to 40 zł za kota, a musimy kupić takich 6. Tymczasem na zbiórce mamy tylko 135 zł.

    Nikt nie był zainteresowany adopcją kotów z Barkwedy. Jedna pani pytała o biało-czarną koteczkę, ale była w trakcie innej procedury adopcyjnej, którą sfinalizowała z jednym z olsztyńskich fundacji/stowarzyszeń.

    Zamieszczamy fakturę za kastrację 2 kotek z Barkwedy. Na spłatę mamy 7 dni. Prosimy, pomóżcie nam opłacić fakturę.

    sa2db68165bf336c.png

    0Komentarzy
     
    2500 znaków

    Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

    Czytaj więcej
Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Ta zrzutka nie ma jeszcze aktualności.

Opis zrzutki

 Barkweda – jedna z tysięcy wsi, na której mieszka sporo kotów w potrzebie...


Jakiś czas temu udało nam się wysterylizować ok. 10 kotów, ale, jak się domyślacie, to nie wszystkie koty.


W Barkwedzie ludzie żyją bardzo skromnie. Koty jedzą głównie resztki ze stołu lub suchą karmę. Koty są bardzo chude, ich sierść jest matowa, pozbawiona blasku i naturalnego koloru. Głaszcząc je, można wyczuć wszystkie kosteczki. Jednocześnie, biegając po wsi, często łapią pasażerów na gapę, np. pchły czy kleszcze. Kociaki nie mają nawet własnych miseczek ani miejsc, gdzie mogłyby się skryć czy ogrzać. Jesienią i zimą próbują dostać się na klatki schodowe 3 niewielkich bloków zlokalizowanych we wsi, ale mieszkańcy wyganiają je na zewnątrz. Mimo to kociaki są bardzo przyjaźnie nastawione do człowieka, dają się głaskać, są rozmruczane. Ludzie z Barkwedy raczej są nastawieni neutralnie do kotów, nie mają nic przeciwko temu, aby postawić dla nich budki jesienią. Kilka osób dokarmia koty, jednak, jak wspomniałyśmy, nie są to rarytasy.


Mniej więcej w połowie maja jedna z ostatnich kotek do złapania na sterylizację urodziła 4 maluchy. To ta bura kotka z drugiego zdjęcia. Niedawno przyprowadziła je na działkę starszej pani. Pani karmiła je podając resztki kurczaka oraz mleko, co widać na zdjęciu. Uświadomiłyśmy panią w kwestii kociej diety i pani obiecała nie podawać już mleka oraz dawać lepszą karmę, którą dostarczyłyśmy jej parę razy. Kotka jest proludzka, daje się głaskać. W zeszłym tygodniu udało nam się wysterylizować ją i na drugi dzień odwieźć do jej dzieci, które bardzo tęskniły. Maluchy planujemy wykastrować mniej więcej w połowie sierpnia-na początku września.


Barkweda podlega gminie Dywity. Jak udało nam się dowiedzieć, gmina wspomaga mieszkańców w zakresie suchej karmy dla kotów wolno żyjących, ale tylko zimą. Nie jest to też dobrej jakości karma.


Na razie zawiozłyśmy zapas mokrej karmy, który starczy powinien starczyć na kolejny tydzień. Przekażemy też miseczki oraz trochę kostki brukowej, aby przygotować dla kotków estetyczne i stałe miejsce do karmienia, które będzie łatwo sprzątnąć.


Na razie wygląda na to, że wszystkie koty są wysterylizowane, a jeśli pojawi się jakiś nowy kot, również złapiemy go na zabieg. Naszym najbliższym planem jest odrobaczenie wszystkich kilkunastu kotów oraz sterylizacja wspomnianych 4 maluchów w połowie sierpnia. Planujemy kupno dobrej jakości mokrej karmy oraz nieco suchej na najbliższe miesiące. Ponieważ jedna karmicielka za 2 miesiące rodzi drugie dziecko, przez jakiś czas będzie uziemiona w domu, dlatego kupimy też zapas dobrej jakości suchej karmy, aby wspomóc ją w tym wymagającym czasie, gdy pewnie przez tydzień-dwa raczej nie będzie mogła wyjść z domu nakarmić kotów.


Jeśli uda się uzbierać więcej pieniędzy, przeznaczymy je na zakup dwóch-trzech drewnianych budek (koszt jednej to ok. 300 zł), dzięki czemu kociaki będą miały bezpieczne i ciepłe schronienie na jesień i zimę.


Bardzo prosimy o wpłaty :)

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Pierwsza na świecie Karta Wpłatnicza. Twój mini-terminal.
Dowiedz się więcej

Wpłaty 4

LI
Lidka
50 zł
AL
Anna Łowczak
100 zł
OL
Olal
15 zł
AU
Ola u
20 zł

Komentarze

 
2500 znaków
Zrzutka - Brak zdjęć

Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!