Zakładamy nowa zbiórkę. Bardzo chcielibyśmy doprowadzić do końca podstawowe badania króliczków i doprowadzić je do zdrowia...

Jeden z króliczków przez problemy jelitowe potrzebował wczoraj wizyty u lekarza. U drugiego okazało się, że chore są nerki. Musi chodzić na kroplówki.

Po wczorajszej wizycie nasz dług wzrósł do 990 zł. Po odjęciu kwoty ze zbiórki oraz gotowki podarowanej na leczenie brakuje nam 150 zł.

Do tego czekają nas kroplówki dla samiczki, a nie wiadomo jak jelita samczyka i czy jutro nie będzie potrzebował kolejnych zastrzyków. Póki co biegunka się uspokoiła i liczymy ze mały wyjdzie na prostą. Do tego mamy zanieść bobki do badań, żeby sprawdzić czy nie ma kokcydiozy. To koszt około 130 zł za oba króliczki. Chcielibyśmy zapewnić im leczenie do końca, żeby mogły wydobrzeć i póki to nie nastąpi, być pod opieką lekarzy.

Edit: Kwota zbiorki zwiększona, gdyż nie wiadomo ile jeszcze potrzeba na leczenie, czy stan króliczków nie ulegnie pogorszeniu. Oprócz tego gdy u samiczki unormuje się stan nerek, trzeba zająć się drogami rodnymi, które nie są w dobrym stanie (kastracja) oraz zębami, gdyż występują przerosty wsteczne.

Koszt kastracji wraz z wizytami kontrolnymi, lekami to 400 zł. Koszt stomatologa 270 zł.

Bardzo dziękujemy wszystkim, dzięki którym króliczki będą mogły dalej żyć bez bólu. Miejmy nadzieję, że przeżyją spokojną starość i przestaną bać się człowieka. Samczyk jest bardzo ufny, jednakże samica jest plochliwa, ucieka od człowieka.

Wysyłam zdjęcie jakiw dzisiaj udało mi się zrobić samczykowi, chyba było mu dobrze. :)