Kochani...pełna oporów i obaw a jednocześnie zachęcona przez ludzi którzy chcą pomagać Filipkowi, postanowiłam zorganizować tą zrzutkę wierząc, że znajdą się jeszcze inni ludzie o wielkich sercach, którzy zechcą nas wesprzeć w walce o samodzielność naszego syna.

Filip to nasz 3,5 letni synek który ma Zespół Downa, nasze najmłodsze oczko w głowie które wymaga stałej, regularnej rehabilitacji ruchowej, oraz terapii logopedyczno-psychologiczno-pedadogicznej...a to wszystko po to, by w przyszłości mógł żyć w miarę normalnie i samodzielnie. Każdego dnia staramy się robić wszystko by zapewnić mu w tej kwestii to, co konieczne.

Jest radosnym i pełnym życia dzieckiem, lecz choroby z jakimi przyszło mu się zmierzyć utrudniają mu życie. Dodatkowy chromosom spowalnia rozwój i dlatego wszystko co innym dzieciom przychodzi z łatwością, od Niego wymaga wiele wysiłku, mnóstwa pracy i często mozolnych ćwiczeń. Cierpi na obecność homozygoty CC w genie MTHFR, wadę serca i różne inne schorzenia towarzyszace Zespołowi Downa. Filip jest pod stałą kontrolą wielu lekarzy (endokrynolog, kardiolog, neurolog, audiolog, hematolog, genetyk, okulista, gastroentorolog ) i specjalistów. Regularne rehabilitacje pozwalają Mu rozwijać się pod względem ruchowym, a terapie logopedyczno-psychologiczne pod względem intelektualnym. Rozwój naszego synka wspieramy również na turnusach rehabilitacyjnych, na których dzięki intensywności zajęć robi spore postępy.

W tym roku niestety nie otrzymaliśmy dofinansowania na turnus z PFRON-u więc wszystkie koszty musieliśmy pokryć z własnych środków ...I dlatego fundusze na subkoncie (z 1%) baaardzo się uszczupliły i na kolejne turnusy pieniędzy już nie ma, a dalsza rehabilitacja jest niezbędna. 29.09.2019 (a potem wiosną 2020 r) mamy szansę wyjechać po raz kolejny na turnus rehabilitacyjny na którym Filip zrobił piękne postępy, szczególnie w mowie...no ale wiadomo ...wszystko rozbija się o kasę. Jeden turnus kosztuje około 5500 zł, a żeby utrzymać wypracowane efekty i zrobić kolejne postępy zaleca się takich 3-4 na rok. Wiec teraz z pewnością rozumiecie Kochani dlaczego jednak zdobyłam się na ten krok... na to żeby prosić obcych ludzi o pomoc. I wierzcie mi, to bardzo trudne prosić o pieniądze, ale zrobię dla mojego synka co tylko będę mogła, zrobię dla Niego wszystko. Jestem pełna nadziei, że dzięki Waszej pomocy Filip będzie mógł skorzystać z profesjonalizmu terapeutów w Ośrodku Rehabilitacji Dzieci i Młodzieży TRATWA w Steklinku. Za każdą, nawet najdrobniejszą pomoc z całego serca dziękuję. Joanna - mama Filipa

https://miejserce.pl/podopieczny/10325702/