Moja przyjaciółka Gruszka - znamy się od 15 lat została 3 miesiące temu zdiagnozowana (rak piersi). Diagnoza, w ciągu 2 tygodni operacja. Mastektomia, usunięcie części węzłów chłonnych. Oczywiście idąca za tym cała masa badań, leczenia dodatkowego itd. Ostatecznie myśląc już, że uciekło się śmierci spod ogona i że jesteśmy na dobrej drodze u Gosi ostatnio zdiagnozowano inną chorobę - straszna to choroba, nawet nie chce wchodzić w szczegóły, bo finał jej zazwyczaj jest smutny. Malgosia jest super fajną dziewczyną! Ciepła, zabawna, optymistyczna, piekielnie inteligentna, kochana i niezwykle odważna. Zresztą jaka by nie była, jest człowiekiem, kobietą i moja przyjaciółką, którą kocham i zrobię wszystko, żeby jej pomoc. Gosia będzie miała rekonstrukcję piersi w grudniu. W związku z obiema chorobami jest niemalże całkowicie wykluczona z pracy (działalność gospodarcza) i nie jest sama w stanie operacji sfinansować. Cycek kosztuje 7000 tys. Chce aby odzyskała kobiecość i poczuła się lepiej psychicznie. chce Was serdecznie prosić o najdrobniejsze wsparcie. Dziękuję.