Cześć.

Pracuję w zakładzie opiekuńczo-leczniczym jako pracownik socjalny. Jak to ja, nie umiem siedzieć tylko w papierach i tam gdzie jestem z reguły robię co umiem i mogę by było lepiej i życzliwiej.

ZOL to niezbyt radosne miejsce. Dużo tu osamotnienia, cierpienia, choć jako pracownicy staramy się koić to co się da. Mamy jednak na to mało zasobów.

Nasi podopieczni to najczęściej osoby bardzo schorowane, wymagające całodobowej opieki ale wg rozpoznań nie wymagające hospitalizacji. Sporo z nich to osoby leżące lub poruszające się na wózku. Pieluchowane, niesamodzielne w wielu czynnościach. Część z nich ma rodziny, znajomych, którzy ich odwiedzają, część nie ma nikogo bo np. bliscy już nie żyją.

Święta to taki czas kiedy najbardziej odczuwa się samotność. Chciałabym go choć trochę ukoić.

Marzy mi się by zebrać środki, produkty na to by kazdemu z Podopiecznych przygotować choć mały prezent. A jest ich ponad 60ciu. Jeżeli znajdę darczyńców, rzeczowych czy finansowych to chciałabym też by to co znajdzie się na stołach w święta pokazywało,że to jest wyjątkowy czas.

Mogę na Was liczyć?

Może chcesz upiec ciasto? :)

A może masz sklep z kosmetykami, aptekę?

Napisz do mnie :)

[email protected]

A to ja z moją siostrą, osobą z niepełnosprawnością. Aśka też liczy,że nam pomożecie zrobić świąteczny klimat dla innych. Nie wiem dlaczego zdj wstawiło się odwrotnie,ale może dlatego byś się uśmiechnął, skoro aż tu dotarłeś <3