Pomóżmy Bonifacemu żyć bez bólu - zbiórka na operację i leczenie
Pomóżmy Bonifacemu żyć bez bólu - zbiórka na operację i leczenie
Nasi użytkownicy założyli 1 226 168 zrzutek i zebrali 1 348 120 824 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Cześć, jestem Bonifacy. Mam 7 lat. Zostałem adoptowany ze schroniska razem z moim bratem, Filemonem, jak mieliśmy jakieś 4-5 tygodni. Nie pamiętam, co było wcześniej, ale na pewno dobrze nam nie było, bo mimo miłości, mamy nadal problemy. Mój brat ma chorobę sierocą, ja swój własny świat, do którego nikogo nie wpuszczam. Jestem typem wycofanym, mało towarzyskim, nawet nie miauczę, tylko czasem piszczę. W dzieciństwie wyszedłem z ciężkiego kociego kataru, nawet pani weterynarz wątpiła, czy nam się uda. Ale wyszedłem z tego. Dałem radę, ale łatwo nie było. Do zeszłego tygodnia moje życie było cudowne, rano dostawałem śniadanie, potem szedłem do sąsiadki, miłej starszej pani, na pieszczoty i przysmaki, czasem zostawałem u niej, czasem wracałem do mojego domu. Wszyscy mnie lubili, bo jestem bardzo bezkonfliktowym kotem.
Wszystko prysnęło w zeszłym tygodniu. Nikt nie wie jak, ale stało się coś okropnego - zerwałem więzadło kolanowe. Bolało strasznie, dwa dni uciekałem pani, bo od bólu bardziej boję się weterynarzy. A jeszcze czeka mnie operacja naprawy stawu. Brzmi okropnie, nie?
Kochani, Bonifacego czeka zabieg naprawy więzadła kolanowego, koszt samego zabiegu to około 1500 zł, do tego, wiadomo, badania. Jak to w życiu bywa, nieszczęścia chodzą parami i tydzień wcześniej rozpoczęliśmy diagnozę drugiego kota pod kątem choroby nerek, co też mało nie kosztuje. Nie chcemy wybierać, któremu pomóc, nie możemy.
Z góry dziękuję za każdą, nawet najmniejszą pomoc!
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Na zdrowie!