Witaj dobry człowieku!

Polski Portal Ochrony Dziedzictwa i Pamięci Narodowej Sybirak.pl potrzebuje Twojej pomocy!

Odczuwamy skutki epidemii koronawirusa tracąc możliwości finansowania. 

Potrzebujemy pomocy żeby móc kontynuować nasze działania.

Tworzymy go, aby ocalić świadectwo i dziedzictwo historyczne Sybiraków z Polski i zagranicy.

Służy do popularyzacji wciąż słabo znanej historii Sybiraków, którzy żyją po różnych stronach dzielących ich granic, a których losy łączy okrutne doświadczenie deportacji, zsyłek na „nieludzką ziemię”, walki o przeżycie i o zachowanie własnej godności i tożsamości.

Trochę historii...

"Historia zsyłek Polaków na Syberię, sięga początków XVI wieku,

została uzupełniona o niezwykle dramatyczny rozdział, którego konsekwencje żyjących jeszcze ludzi – trwają do dzisiaj.

W lutym 2020 roku minęła 80. rocznica pierwszej wielkiej deportacji obywateli polskich w głąb

ZSRS - przeważnie miejscem zsyłek była Syberia, zorganizowanej przez okupacyjne władze sowieckie.

Deportacje zapoczątkowywały gehennę kilkuset tysięcy polskich obywateli, którzy znaleźli się na „nieludzkiej ziemi” z jednym tytułem winy: w dniu 17 września 1939 roku byli obywatelami Rzeczypospolitej Polskiej

Wyznaczono jedną trasę transportu zesłańców z Europy do wschodniej Syberii (przez Kazań, Orenburg, Tobolsk) podzieloną na 61 etapów (po 54‒64 km każdy). Wszyscy skazani musieli wędrować pieszo w kajdanach. Dzienne normy marszu wynosiły 21 do 42 kilometrów.

Władze komunistycznej Rosji (później: Związku Sowieckiego) traktowały zsyłki nie tylko jako

instrument na neutralizację przeciwników politycznych, ale również jako formę czerpania zysków

z niewolniczej pracy więźniów. Pojawił się wówczas nowy sposób organizacji pobytu zesłańców –

koncentracyjny obóz niewolniczej pracy, zwany łagrem lub gułagiem. Wyśrubowane „normy robocze”

i nieludzkie warunki pracy przy kilkudziesięcio stopniowym mrozie prowadziły do masowej eksterminacji

więźniów. Do dzisiaj wstrząsają opisy piekła gułagów.

Potomkowie zesłańców mieli również status zesłańca."

Tak samo jak w przypadku "Polskich obozów koncentracyjnych" stykamy się z 

opozycyjnymi szkodliwymi działaniami marginalizacji i fałszowania historii przez naszych oprawców. W tym wypadku zza wschodniej granicy.

Jest to głos, który musi wybrzmieć i być słyszany - głos, którego zostali pozbawieni. Tych 

za których ktoś postanowił... bardzo często za patriotyczne i bohaterskie postawy.

W naszym interesie jest znajomość historii - pamiętanie, mówienie, opowiadanie, dyskutowanie.

Musimy także przekazywać ją dalej do społeczności międzynarodowych, które nie mają wiedzy ani świadomości historycznej 

tych łamiących wszystkie konwencje i traktaty nieludzkich działań.

Każde udostępnienie zbiórki i każda złotówka ma duże znaczenie.

Poszukujemy również kontaktu z osobami, które przeżyły deportacje, a także z ich bliskimi. 

Zbieramy wspomnienia, dokumentujemy pamiątki, relacje i fotografie. 

Zdjęcia są fotografa Michała Iwanowskiego, wnuka Sybiraka. 

Artysta pokonał "drogę pokoleń" ponad 2000 km na piechotę z aparatem fotograficznym. Zdjęcia z wyprawy zostały użyte

do stworzenia wystawy "Clear of People", którą można było oglądać na Rynku Kościuszki w Białymstoku w 2018r.

Inne ciekawe historie znajdziesz na naszej stronie - zapraszamy. WWWW.SYBIRAK.PL

Zbiórka kończy się w dzień Uroczystości Wszystkich Świętych - oprócz wpłacania pieniędzy oraz przesyłania materiałów, apelujemy o pamięć i modlitwę za wszystkich Sybiraków, ich rodziny oraz za bohaterów poległych za ojczyznę ku naszej wolności.