Turnus rehabiitacyjny
Turnus rehabiitacyjny
Nasi użytkownicy założyli 1 243 898 zrzutek i zebrali 1 395 561 247 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Celinka jest niewidoma. Uszkodzony jest również jej słuch, jednak implant sprawia, że słyszy 30% dźwięków. Nigdy nie było jej dane zobaczyć twarzy bliskich osób, nigdy nie oglądała bajek, nigdy nie biegała wesoło z innymi dziećmi... Każdy dzień jest walką o zintegrowanie jej ze światem. Codziennie na nowo muszę ją do niego wprowadzać, pokazywać, że nie musi się niczego obawiać. Że przy niej jestem, kocham ją i wspieram. Że jest bezpieczna.
Moja córka urodziła się w 23 tygodniu ciąży. Była malutka… Mniejsza niż kiedykolwiek mogłam sobie wyobrazić. Ważyła zaledwie 540 gramów. To mniej niż kilogramowa paczka cukru… Nie można było jej dotknąć; dla jej maleńkiego, zmarzniętego ciałka wszystko wydawało się olbrzymie i śmiertelnie niebezpiecznie. I rzeczywiście takie było.
Retinopatia wcześniacza (nieunaczyniona siatkówka oka), która nigdy nie wypuściła wzroku Celinki ze swych szponów, refluks żołądkowo-przełykowy, znaczny niedosłuch obustronny, wylew krwi do mózgu, przez który moją córkę do dziś nękają napady padaczkowe… To wszystko następstwa przedwczesnych narodzin.
Dziś Celinka ma 14 lat . Choroby, jakie trzymają ją w swoich sidłach, stale naznaczają naszą codzienność, spowalniają jej rozwój psychoruchowy. Nauka trwa wolniej, rozumienie i zdolności poznawcze są ograniczone, jednak efekty – Pozwala nam to zachować stabilność - córka ćwiczy, przez co jej mięśnie się wzmacniają, rozwój doskonali i nie następuje regres.
Życie z dzieckiem, które jest tak bezbronne, wymaga uaktywnienia wszystkich zmysłów. Aby porozumieć się z córką i wiedzieć, czego jej potrzeba, muszę być szczególnie wyczulona na wszelkie bodźce. Muszę być jej oczami, czuję się odpowiedzialna za pobudzanie jej wyobraźni. Celinka poznaje świat za pomocą wrażliwości. Jest aniołem, którego nigdy nie pozwolę nikomu skrzywdzić.
Moja córka potrzebuje stałej opieki, 100% skupienia i troski. Gdybym ją zostawiła, na zawsze pogrążyłaby się w ciemności. Odkryłam, że w wychowywaniu córki ogromną rolę odgrywa głos. Cały czas do niej mówię, objaśniam świat najpiękniej jak potrafię. Wiem, że nie wszystko słyszy, jednak robię wszystko, aby nie bała się tego, czego nie może zobaczyć. Aby nie lękała się świata, przestrzeni, dotyku… Słowa, nawet jeśli nie słyszy ich wszystkich, działają na nią uspokajająco za sprawą swojej barwy. Mam wrażenie, że dla niej mają swoje własne kolory, są nośnikami uczuć. Pozwalają jej wyczuć emocje, dostrzegać dusze.
Od Celinki nie można się oddalić, nie można karmić jej niepewnością. Przekazanie niewłaściwej emocji czy chwila zawahania mają moc okaleczenia jej zmysłów na bardzo długo. Wszystko odbiera silniej. Cały czas trzeba być czujnym. Chciałabym, aby moja córka była jak najbardziej sprawna fizycznie – aby samodzielnie stała, stawiała kroki, potrafiła utrzymać coś w rączce. Turnusy rehabilitacyjne są dla niej szansą na odrobinę samodzielności, na zdobycie zaufania do samej siebie. Bezpieczeństwo i namiastka niezależności są wszystkim, co możemy jej podarować❤️❤️
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.