id: r3fsyh

Pomoc dla szczeniaczka Yokera

Pomoc dla szczeniaczka Yokera

Opis zrzutki

Witajcie.

Jestem Yoker i jestem jak najbardziej najpiękniejszym psem na świecie ( tak mówi moja pańcia z hodowli z której pochodzę). Nie jestem skromny - czuję się piękny , przystojny i najslodszy ze wszystkich słodyczy. 

Moja historia rozpoczęła się z chwilą , gdy przyszedłem na świat. Byłem najmniejszy z miotu i w pierwszej dobie miałem problemy z ssaniem mleczka. Babcia płakała , bo myślała , że umrę. Pomagała mi i podstawiała mi smoczek do pyszczka. A fuj ! Ja chciałem cycunia! Zawziąlem się i już w drugiej dobie udowodniłem żem silny włochaty mężczyzna . Babcia płakała ze ze szczęścia , a ja zacząłem doganiać rodzeństwo. Oj trochę ich było - bo aż 9 w konkurencji. 

Jadłem , rosłem i cieszyłem się gdy moje ząbki mogły upolować sznurówki mojej babci😉.

Kiedy miałem 8 tygodni nadszedł czas opuszczenia domku i pójścia do nowej rodzinki. Moje rodzeństwo już wylegiwało się na kanapach w nowych domkach , przyszła więc i kolej na mnie.Dostałem Mieszkanko , dwójką dzieci i przewodnika ( tak mówiła babcia czyli hodowczyni na nowych ludzi). 

Później była pustka...

Nic nie pamiętam. Ale w wieku 7 m-cy powróciłem do mojej babci. Radość ogromna mnie ogarnęła na widok mojej hodowczyni . Pani przewodnik o mnie w jej ręce - nie pożegnała się , ale w sumie jakoś mnie to nie martwiło. Nawet nie widziałem jak odjechała. 

Babcia patrzyła na mnie smutno. Tak - moje nóżki tylnie ciągłem za sobą. Troszkę bałem się dotyku dłoni , ale pomalutku przypominałem sobie , że babci dłonie są miłe. 

Uczyłem się dotyku na nowo - i po kilku dniach już się nie broniłem. 

Moja pani hodowczyni wraz ze mną prosi o pomoc , bym mógł normalnie biegać. Oczywiście energii mam ogrom i chciałbym zwiedzać najmniejsze zakątki przyrody . Poniżej troszkę słówek od mojej hodowczyni.


Kochani. 

Yoker jest pieskiem z mojej hodowli. W chwili opuszczenia jej chodził , biegał , rozrabiał jak każdy szczeniaczek. Ładnie pił , jadł i rósł. Został mi oddany przez byłego właściciela w wieku 7 m-cy . Stan jego tylnich łapek był tragiczny. Nie potrafił ich unieść do gory- ciągnął za sobą. Po kilku dniach widziałam poprawę - wzmocnił się mięśniowo i nabrał lepszej motoryki ruchomej. Poprzedni właściciele oddali mi pieska bez jakiś wyjaśnień , nie pożegnali się , a sam malec unikał z nimi kontaktu. Kompletnie ich nie widział.

Z reguły gdy sprzedaje szczeniaczki kontakt z właścicielami w pierwszych miesiącach życia malca to priorytet. Z tym państwem nie mogłam się skontaktować. Nie oddzwaniali , nie odpisywali. Cisza. Gdy się odezwali najważniejsze dla mnie było , że maluch żyje. Bez zbędnych pytań prosiłam by mi go przywieźli. Nie umieli odpowiedzieć co się stało. Wyprosilam o filmiki i zgodnie z nimi maluch do około 5/6 mca rozwijał się prawidłowo. Nie wiem co się stało później , co poskutkowało oddaniem malucha w moje ręce. 

Piesek prześwietlony w kierunku dysplazji biodrowej , łokciowej - zmiany jedynie w obrębie jednego stawu biodrowego ( nadwichnięcie ) nie dysplastyczne jeszcze - obawa , że przy takim chodzie niestety rozwinie się ona w szybkim tempie.Luki Szentoma Menarda są zerwane co świadczy o dość ciężkim urazie .Zauważono Napięcie mięśniowe w okolicy bioder i tylnich kończyn. Kręgosłup bez zmian w obrazie rtg.Według ortopedy to lekkie nadwichnięcie nie jest przyczyną jego motoryki ruchowej. Ale nie wyklucza ciężkiego urazu - upadku ze schodów np , uderzenia . Yoker na dzień dzisiejszy lekko już unosi stopy , jednak nadal osłabione jest tam napięcie mięśniowe.

Kolejna sprawa to dziwne picie wody. Pije tak jakby miał problem z opuszczaniem głowy i ponownym jej podciągnięciem do góry.

Szukamy nadal przyczyn. Wizyta u neurologa - konieczny tomograf . Napewno kręgosłupa ( w RTG bez zmian ) , by wykluczyć lub potwierdzic urazy rdzenia kręgowego . Również tomograf głowy oraz odcinka szyjnego. Jednym słowem poprostu tomograf w całości.

Szukamy przyczyny , by wdrożyć leczenie psiaka i nie dopuścić do zmian zwyrodnieniowo- dysplastycznych w obrębie stawów.

Jesteśmy już po Tomografi komputerowej .

I nadal szukamy przyczyny kalectwa. Niestety Tomograf jedynie potwierdził , że piesek dostał silnego urazu - panewka biodrowa posiada zrosty świadczące o tym jednak nie posiada cech dysplastycznych oraz zwyrodnień.

Również kręgosłup jak i głowa są bez zmian patologicznych.


Wiem jedno - Yoker to pies z fantastycznym nastawieniem do ludzi , z wielką empatią do przeróżnych zwierząt . Urodził się z ogromnymi chęciami do życia. Walczył o to życie. 

Koszty tomografi komputerowej są ogromne.

Neurolog zaleca tomograf kręgosłupa i głowy i tylnich łap.

Bardzo proszę o pomoc - każda złotówka na wagę złota.

Z góry ogromnie dziękuję - tu linki do filmików - Yokerek ze swoim bratem .

https://www.facebook.com/100013277072858/videos/3104817669771942/

https://www.facebook.com/100013277072858/videos/7480862608622516/






Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.

Download apps
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!
Pobierz aplikację mobilną Zrzutka.pl i zbieraj na swój cel gdziekolwiek jesteś!

Komentarze 14

 
2500 znaków