Edycja 12.09

Kolejne koty. Kotka w wysokiej ciąży nie była w ciąży... Brzuszek wypełniony płynem. Przed kotką diagnostyka w kierunku wady serca, nowotworu, FIP. 

2 maluchy, które przy poprzedniej akcji uciekły z mamą do lasu. 2 rude dzikusy. Jeden z ogromnym ropniem na szyjce, drugi z wypadniętym okiem. Straszliwie zapchlone, ze świerzbem. Totalna bieda. 

Będziemy potrzebować pieniędzy na zabieg usunięcia oczka oraz diagnostykę dla kotki. Musimy podwyższyć kwotę zbiórki, która nie była zaplanowana na super drastyczne przypadki. 

Bardzo bardzo dziękujemy za wpłaty. Za każdy grosik. 

Pomóżcie nam pomóc tym chodzącym nieszczęściom! 

Edycja 03.09.2020

Kotki są po zabiegach. Wszystkie oswojone :( Musimy je przebadać, zrobić testy, zaszczepić i szukać domków. Z jednej strony to cieszy, bo wcześniej czy później koty tam bytujące stracą teren. Z drugiej strony nie mamy miejsca na zabezpieczenie kolejnych kotów, pójdzie sporo pieniędzy na profilaktykę kotów. Cóż. Zaczęliśmy akcję, skończymy jak należy :)

Bardzo bardzo dziękujemy za wszystkie wpłaty, to jest ogromna pomoc :)

Edycja 31.08.2020

Na miejscu zabezpieczono 19 kotów:

- kotka i 5 kociąt podrostków (kociaki przejęte przez inną fundację), matka na początku tygodnia w wysokiej ciąży niestety musiała urodzić w piątek lub sobotę. Została wypuszczona, bo nie znalazłyśmy dzieci :( prawdopodobnie urodziła nieżywe dzieci tak jak w przypadku swojego pierwszego wiosennego miotu). Ten teraz to jej 3 miot w tym roku... 

- kotka z 4 kociakami 3-tygodniowymi (pod opieką dt),

- kotka z 2 maluchami (rudy i pingwinek), 

- kotka z 3 maluchami (rudy, trikolorka,biało-czarny krówek),

- kotka z zapaleniem listwy mlecznej, straciła miot niedawno. 

Zostały do złapania (koty, o których wiemy):

kotka w bardzo wysokiej ciąży,

kotka z 2 maluchami,

2 kotki,

6 kocurków

Jedno z miejsc bytowania kotów. Wcale nie najgorsze z tych, które przyszło nam przetrząsać :(. Opuszczone budynki służą za nielegalne wysypisko śmieci. Dla kotów masa zakamarków do ukrywania się :(

Tutaj 2 kiciołki, takie 7-8 tygodniowe znalazły sobie kryjówkę na półce z rzeczami hmmm, bardzo wszelkimi :(

Tutaj przed światem ukryła mamusia swoje 3-tygodniowe maluchy :(

Złapane 3 maluchy około 8 tygodniowe, dołączone do mamy, która jeszcze je podkarmia.

Transportery w kociarni ułożone tylko do zdjęcia. Koty przed przeglądem, odpchleniem. Tutaj jest 17 kotów, 2 maluchy dojechały godzinę później.

Niemiłe dramatu początki...

Środek pięknego dużego miasta. Gdańsk. Aniołki i fabryka kocich duszyczek zaraz za Gumed.

Miał być odłowiony ranny kocur zgłoszony przez dobrą duszę. Odłowiony. Z dziurą w karku...

Miały być 4 kocięta. Namierzone, obfocone, nie złapane z powodu braku dt.

Ludzie, którym leży na sercu dobro zwierzaków udali się na zwiady. To, co zobaczyli, przekroczyło nasze pojmowanie

Środek miasta, chaszcze, ruiny, nielegalne wysypisko śmieci :(

2 miejsca tuż obok siebie. 2 dramaty!

W jednym miejscu:

- mama w ciąży z 5 podrostkami z kocim katarem,

- mama z 3 kociakami

- mama z 5 kociakami,

- 2 ciężarne kotki,

- 5 kocurów,

- 2 maluchy bez matki,

- 3 tygodniowy maluszek bez mamy....

Maleństwo zabezpieczone. Ma pasożyty, biegunkę

W drugim miejscu kolejnych 7 kotów, w tym kotka wykocona kilka dni temu, z 7 kociąt zostały 2.

Stada są duże i bardzo rozwojowe. Za chwilę kociąt będzie 30... , za 3 miesiące 50... Jeśli przeżyją.

Koty Spod Bloku chcą pomóc, ale nie mamy nic!!!!

Bardzo potrzebujemy pomocy!

Potrzebujemy MIEJSCA DLA MALUCHÓW, DOMÓW STAŁYCH I TYMCZASOWYCH!!!

Potrzebujemy podkładów, żwirku, jedzenia.

I kochani niestety pieniędzy. Tutaj potrzeba sporego nakładu. Nie ma miejskich sterylizacji, darmowego leczenia. Same sterylizacje stada to niemal 2 tys.zł, do tego odrobaczenie tych kotów. A utrzymanie i zabezpieczenie weterynaryjne maluchów? niepoliczalne tak naprawdę, dopóki nie ocenimy ich stanu.

Koty Spod Bloku mają puuustkę i echo na koncie. A do zapłaty prawie 14 tys. za LIPCOWE faktury.

Powiedzcie, co robić??? Jak działać??? Czy działać???

Pomóżcie! Kotom pomóżcie, a my pomożemy im. Wesprzemy karmicieli, którzy zostali z problemem sami :( Wysterylizujemy, maluchom postaramy się znaleźć domy, zabezpieczyć. To nie może tam tak trwać!