Przed Nim najdłuższy i najtrudniejszy rejs... Nikt się Go nie zapytał czy chce płynąć, nie chciał, ale musi. To rejs, w którym płynie po ŻYCIE!!!
Przed Nim najdłuższy i najtrudniejszy rejs... Nikt się Go nie zapytał czy chce płynąć, nie chciał, ale musi. To rejs, w którym płynie po ŻYCIE!!!
Nasi użytkownicy założyli 1 234 319 zrzutek i zebrali 1 373 056 913 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Opis zrzutki
Za nim niejeden sztorm, wiele w życiu przeżył, nie jest łatwo go złamać , wystraszyć, nie poddaje się bez walki.
Dlatego walczy dzielnie, o każdy oddech, który choroba stara mu się zabrać.
Kocha życie i nie odda go tak łatwo.
Gdynia
Krzysiek- 45 lat, marynarz Marynarki Wojennej, z dumą nosił mundur. Wielki kibic Arki Gdynia. Na lądzie ukochana żona Monia i syn Kuba.
Wiele ciężkich chwil za nimi, w dniu urodzin Moni i jej mamy jej tata umiera na zawał, 7 miesięcy później odchodzi jej mama.
Po 20 latach służby czas na odpoczynek, Krzyś przechodzi na zasłużoną emeryturę, wreszcie może cieszyć się życiem, domem, wyjazdami na ryby. Życie jest piękne...
Kwiecień 2018 r dopada go kaszel, lekarz stwierdza zapalenie płuc, ale antybiotyki nie pomagają, skierowanie do szpitala, strach, badania nic nie wykrywają, wraca do domu, zaczyna planować, że może znów wróci na statek, już nie jako żołnierz, ale morze go wzywa, kocha je. Gdy jest na statku przychodzą ostatnie wyniki ze szpitala, musi wrócić na oddział.
Rak gruczołowy płuca.
Jak to możliwe?? Przecież nigdy nie palił, jest młody, zdrowy.
Nie załamuje się, ma we krwi walkę, jest przecież żołnierzem.
Pierwsza chemia jest docelowa, tabletki, nie jest tak źle.
Wyniki badań dają nadzieję, choroba się cofa. Znów zaczyna oddychać pełną piersią, wierzyć, że wyzdrowieje. Jego syn Kuba oświadcza się swojej ukochanej, ślub planują na lipiec 2019 r. Takie są plany, ale życie coś innego dla nich ułożyło...
Tata Krzysia ma udar, stan jest bardzo ciężki, żadnemu z nich nie pomaga świadomość choroby drugiego. Niestety po kilku miesiącach umiera, dwa miesiące później umiera jego mama, Krzyś i Monia znajdują ją w domu. Na ślubie Oli i Kuby nie ma już żadnego z
dziadków.
Cierpienie, nerwy stres, znów źle się czuje, badania- progresja choroba postępuje, zajęła już drugie płuco.
Kilka tygodni temu dostał trzecią chemię, powinna zacząć już działać, niestety na razie nie ma rezultatów. Jest coraz słabszy.
Monia walczy o niego jak lwica, nie potrafi powiedzieć ilu wielu lekarzy błagała już o pomoc. Często nie pamięta trasy , którą przejechała z pracy do domu, boi się, że nie zdąży wrócić na czas. Nie pamięta też kiedy przespała całą noc, słucha jego słabnącego oddechu. Jej serce się buntuje, daje znaki ostrzegawcze, ale wie, że teraz musi walczyć o niego, o miłość jej życia...
Ich oszczędności topnieją, chemię mają zapewnioną od państwa, ale pozostałe leki kupują sami, marzą o leczniczej marihuanie, w Polsce nie mają na nią szans, ale jest za granicą, tylko, że droga...
Kochani potrzebujemy pieniędzy żeby Krzyś mógł godnie żyć.
Proszę pomóżcie nam.
Dziękuję
Monika Skowrońska
Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj na bieżąco statystyki!
Trzymam kciuki!
Życzę Bożego wsparcia, opieki Matki Bożej i uzdrowienia!