💔 Katia walczy o życie.
💔 Katia walczy o życie.
Nasi użytkownicy założyli 1 271 962 zrzutki i zebrali 1 476 895 952 zł
A ty na co dziś zbierasz?
Aktualności1
-
Stan Katii jest poważny, czeka nas diagnostyka obrazowa.
Badanie neurologiczne wykazało bardzo niepokojące objawy:
– głęboka hemipareza po prawej stronie,
– brak reakcji bólowej w prawej części twarzy,
– odruchy źreniczne obecne, ale reakcja grożenia, odruchy powiekowe, czucie skóry – zniesione po jednej stronie,
– kręcenie się w kółko, zez, oczopląs.
Podejrzenie? Nowotwór lub poważny stan zapalny OUN – możliwy ropień mózgu, encefalopatia, lub inna choroba ośrodkowego układu nerwowego. Do rozważenia też toksyny, choć to mniej prawdopodobne.
Wyniki krwi potwierdzają, że stan Katii jest poważny – m.in. podwyższone wartości AST (45 U/l), globulin (5,5 g/dl) i glukozy. Jego organizm walczy.
Lekarze zalecają pilne wykonanie rezonansu magnetycznego głowy (MRI) wraz z pobraniem płynu mózgowo-rdzeniowego, aby ustalić przyczynę jego stanu i wdrożyć odpowiednie leczenie.
Ale… to oznacza ogromne koszty.
Dotychczasowa hospitalizacja Katii i diagnostyka już pochłonęły ponad 2000 zł, a każdy kolejny dzień opieki i konieczne badania to kolejne wydatki. Musimy podnieść kwotę zbiórki do 5000 zł, bo bez tego nie damy rady!
Katia nie ma nikogo poza nami. Poza Tobą.
Nie wie, co się z nim dzieje. Boi się, cierpi, nie rozumie, dlaczego jego ciało odmawia posłuszeństwa. Ale jego oczy… Jego spojrzenie prosi tylko o jedno – dajcie mi szansę.
Nie wiemy, co będzie dalej. Ale wiemy, że musimy spróbować. Musimy dać mu wszystkie możliwe narzędzia do walki.
Prosimy… Jeśli możesz – pomóż nam ratować Katię. Nawet najmniejsza kwota może przesądzić o jego życiu.
Kontakt: 607 451 167
Link do zbiórki:
Dziękujemy z całego serca, że jesteście z nami.
To Wasza wrażliwość zmienia świat bezdomnych zwierząt.
Nikt jeszcze nie dodał komentarza, możesz być pierwszy!

Dodawaj aktualności i informuj wspierających o postępach akcji.
To zwiększy wiarygodność Twojej zrzutki i zaangażowanie darczyńców.
Opis zrzutki
💔 Katia walczy o życie. Dwa koty wróciły z adopcji – jeden z nich w stanie krytycznym...
Z ciężkim sercem piszemy te słowa. Mimo lat pracy, mimo tysięcy uratowanych istnień, nadal są momenty, które łamią nam serce. Dziś właśnie taki moment nadszedł.
Dwa nasze adoptowane koty wróciły z adopcji. Powód? Pani zaszła w ciążę i – obawiając się toksoplazmozy – rodzina oddała zwierzęta z powrotem do fundacji. Choć to przykre, to najgorsze dopiero miało nadejść...
Jeden z kotów – Katia – nie wrócił do naszej kociarni. Trafił prosto do Trójmiejskiej Kliniki Weterynaryjnej, w trybie EMERGENCY.
- Przewrócił się podczas korzystania z kuwety.
- Stracił wzrok.
- Kręci się w kółko.
- Nie reaguje na bodźce.
- Wokalizuje.
- Ma poważne objawy neurologiczne.
Opis wizyty:
Katia został natychmiast przyjęty przez zespół całodobowej kliniki. Podczas badania lekarz stwierdził:
– brak reakcji źrenic na światło,
– oczopląs,
– brak kontaktu wzrokowego i orientacji przestrzennej,
– głębokie zaburzenia neurologiczne sugerujące uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego.
Podjęto decyzję o pilnej hospitalizacji. Wykonano pełny panel badań krwi wraz z Fip screening, badanie USG, czekamy na wizytę neurologiczną, dalszą diagnostykę. Przed nami rezonans głowy lub tomografia, kolejne etapy diagnostyki. Musimy wykluczyć toksoplazmozę i reakcje na podawane wcześniej leki. Czekamy na decyzje, czy możemy mu pomóc.
Katia przebywa w klinice pod stałą obserwacją.
Koszty? Ogromne.
Już teraz wiemy, że:
– hospitalizacja,
– diagnostyka
– konsultacja neurologiczna,
– diagnostyka obrazowa (rezonans/MRI),
mogą sięgnąć minimum 3000 zł, a może znacznie więcej.
Nie jesteśmy gotowi na takie ciosy. Nikt nie jest. Każdy taki powrót z adopcji to dla nas kubeł lodowatej wody – nie tylko emocjonalnie, ale też finansowo. Bo kiedy ktoś oddaje kota z powodu wygody, my musimy walczyć o jego życie.
Dwa koty wróciły z całym swoim dobytkiem – miski, zabawki, legowiska, karma.... Jeden z nich może już nigdy nie być zdrowy.
Nie udajemy, że wszystko jest w porządku. Bo nie jest! Serce nam pęka, ale musimy działać. Musimy ratować Katię.
🆘 BŁAGAMY – pomóżcie nam opłacić jego leczenie.
Każda złotówka się liczy. Każde udostępnienie. Każda dobra myśl.
Jeśli nie możesz pomóc finansowo – przekaż dalej. Pokaż, że los tych porzuconych istot nie jest Ci obojętny.
Za Katię. Za wszystkie zwierzęta, które nie rozumieją, czemu znowu straciły dom.
Z ogromnym niepokojem i nadzieją,
Zespół Pomorskiej Fundacji Bracia Mniejsi / kociarnia w Leźnie
Awanturka wróciła do zatłoczonej kociarni.
A wraz z nią cały dobytek krótkiego, szczęśliwego życia. Bo to szczęście trwało zaledwie chwilę ...

Ta zrzutka nie ma jeszcze opisu.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Stwórz swój własny link do promocji zrzutki i sprawdzaj ile osób odwiedziło i wsparło tę zrzutkę z twojego polecenia! Dowiedz się więcej.
Katiuszku moje myśli są z Tobą ❤️Lubczyk jaki wspaniały gest. 💚🙏👏