Cześć, tu Paulina - właścicielka kotki Basi. 

Basia to ok. 10 letni kot (ze mną jest 5 lat), który zanim do mnie trafił, żył na ulicy. 

W tej chwili Basiulka wiedzie najlepsze życie, ma się jak pączek w maśle i dokładam wszelkich starań, by była szczęśliwa, najedzona i kochana. Niestety niedawno wyczułam u Basi guza.

Po wizycie weterynaryjnej okazało się, że guzy są dwa… jeden wielkości wiśni, a drugi wielkości grochu. Niestety czas działa na Basi niekorzyść, dlatego w jak najszybszym czasie musi mieć usunięte guzy zlokalizowane w listwie mlecznej. Wraz z guzami zostanie usunięta cała listwa mleczna, a po kilku miesiącach - profilaktycznie - do usunięcia będzie druga listwa mleczna. Mówiąc najprościej, Basię czeka podwójna mastektomia.

Póki co nie wiadomo, czy guzy są złośliwe, dlatego zostaną przekazane do badania histopatologicznego w celu określenia złośliwości i ewentualnych rokowań. Zostanie również wykonane RTG, aby wykryć przerzuty jeśli takowe są. 

Chcę aby Basia była ze mną jak najdłużej i zrobię wszystko co w mojej mocy, aby żyło jej się komfortowo i bez bólu tak długo, jak będzie to możliwe. Nie ukrywam, że kwota za operacje, przerasta moje możliwości finansowe, dlatego zwracam się do wszystkich zwierzolubów (i nie tylko!) z ogromną prośbą o pomoc w zasileniu budżetu. Chociaż na tę jedną, najważniejszą operację… 

Koszt jednej operacji to ok 2000 - 2500 zł.

Dziękuję każdemu za pomoc i trzymajcie kciuki za Basię, bo pierwsza operacja już w najbliższy wtorek 8 lipca.